Honda civic, renault clio, ale także fiat 126p, a przede wszystkim mitsubishi lancer EVO - między innymi takimi samochodami będą ścigać się w Sopocie i Gdyni kierowcy, którzy powalczą o najlepsze czasy w dwóch rundach Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski (rundy numer 11 i 12). W stawce jest 56 polskich kierowców oraz jeden Słowak - Igor Drotar w skodzie fabii WRC.
Kibice mają wolny wstęp na te zawody i tym bardziej - przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa - warto dopingować kierowców, którzy będą ścigać się na ponad 3-kilometrowej trasie na ul. Malczewskiego (Sopot) i Sopockiej (Gdynia). Różnica poziomów wynosi tutaj 64 metry, a zawodnicy muszą uważać na 18 zakrętach, z których aż 11 jest w prawo.
- Trasa jest niezbyt długa. Zawsze jest tu spora liczba kibiców, którzy nas dopingują. No i organizator zapewnia wyjątkową oprawę zawodów. Odcinek jest nieco niebezpieczny, ale to dodaje smaczku rywalizacji. Trzeba być bardzo mocno skoncentrowanym i nie można popełnić błędu. W tym roku w N+2000 zgłosiło się czterech kierowców, więc będzie z kim się ścigać. W całej grupie N jest nas aż 10, więc frekwencja jak na wakacje dopisała - mówi Wojciech Szulc, który będzie prowadził mitsubishi lancer EVO 10.
W sobotę pierwszy podjazd wyścigowy o godz. 14, w niedzielę o godz. 12.30. Wcześniej zaplanowano podjazdy treningowe. Wręczenie nagród na rondzie ul.Kolberga nastąpi w niedzielę tuż po zakończeniu rywalizacji.
TUTAJ czytaj więcej na temat mistrzostw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?