Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok za śmierć rowerzystki w wypadku pod Galerią Bałtycką w Gdańsku. Artur W. ps. „Wolv” skazany na 12 lat więzienia. Wyrok nieprawomocny

red.
Na 12 lat więzienia skazany został w środę 31 lipca 2019 roku 44-letni Artur W. ps. „Wolv”. Ponad 4 lata wcześniej karany mężczyzna, podczas przerwy w jednej z odsiadek, kierując kabrioletem pod wpływem kokainy spowodował wypadek, w którym zginęła rowerzystka jadąca wydzieloną ścieżką przy Galerii Bałtyckiej w gdańskim Wrzeszczu. Wyrok nie jest prawomocny.

Na 12 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów skazał w środę Artura W. ps. Wolv gdański sąd. Mężczyzna ma także zapłacić 5 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Kolejne 70 tysięcy złotych powinien zapłacić osobom pokrzywdzonym w zdarzeniu i najbliższym zmarłej rowerzystki.

Na sali sądowej nie było obrońców „Wolva”, którzy zapewne złożą apelację od tego orzeczenia. Sąd zarządził także publikację wyroku w prasie.

Oskarżony nie zgadzał się z treścią orzeczenia. Już po jego ogłoszeniu przekonywał sąd i licznie zgromadzonych na sali dziennikarzy, że posiada wyniki badań toksykologicznych, z których wynikać ma, że w momencie spowodowania wypadku, nie był pod wpływem kokainy. Tymi samymi wynikami dysponować ma - jak twierdził W. - także sąd, który, pomimo to skazał go, jakby był pod wpływem białego proszku.

- W wyniku uderzenia citroen został zepchnięty z jezdni w prawo. Siła uderzenia była tak duża, że przełamując słupki odgradzające ulicę od ścieżki rowerowej, samochód ten wjechał na nią, potrącając poruszających się nią rowerzystów – mówiła o przebiegu samego wypadku w grudniu 2015 roku, gdy do sądu kierowano akt oskarżenia, prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Według ustaleń śledczych, kierujący kabrioletem, który uderzył w citroena, 44-letni Artur W. ps. „Wolv” stracił panowanie na podjazdem, którym poruszał się z nadmierną prędkością, nie mniejszą niż 80 kilometrów na godzinę. Był pod wpływem kokainy.

Ze staranowanej grupki rowerzystów jedna kobieta zmarła w efekcie rozległych obrażeń, a u drugiej uderzenie „spowodowało chorobę realnie zagrażającą życiu”.

Arturowi W. groziło do 12 lat pozbawienia wolności. Wcześniej był on kilkukrotnie karany. O wyroku 10 lat więzienia jakie usłyszał obok skazanego na 4,5 roku więzienia wspólnika ps. „Kamienna Twarz” za terroryzowanie gdańskiego przedsiębiorcy pisaliśmy tutaj.

Jeszcze zanim 10-letni wyrok zapadł, w październiku 2013 r. "Wolv" został zatrzymany ponownie do odbycia kar w związku z innymi przestępstwami. W więzieniu przebywać miał do lipca 2015 r. (czyli jeszcze 3 miesiące po tragedii pod Galerią Bałtycką) jednak Areszt Śledczy w Gdańsku, gdzie odsiadywał wyrok, powiadomił Sąd Okręgowy w Gdańsku, że mężczyzna ma ciężką chorobę "zagrażającą jego życiu" niemożliwą do leczenia w warunkach izolacji.

- W związku z koniecznością przeprowadzenia zabiegu leczniczego w dniu 25 kwietnia 2014 r. udzielono przerwy w karze - łącznie po przedłużeniach do 25 kwietnia 2015 r. Zatem Artur W., w poniedziałek 27 kwietnia 2015 r., powinien stawić się do zakładu karnego – tłumaczył nam sędzia Tomasz Adamski, który zaznaczył, że wniosku obrońcy o wstrzymanie wykonania kary przez 44-letniego dziś mężczyznę nie uwzględniono.

Wyrok nie jest prawomocny.

Najtragiczniejsze wypadki na Pomorzu w 2018 r.:

KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki