Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok ws. pikiety narodowców rozwiązanej przez prezydenta Jacka Karnowskiego

Karol Merk
Karol Merk
Sąd oddalił wniosek w sprawie odwołania od decyzji rozwiązania pikiety „w obronie tradycyjnych wartości i rodziny” przez prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Wnioskodawca Damian Szulc zapowiada apelację.

Wyrok dotyczy sytuacji z 2 lipca, kiedy to zgromadzenie narodowców miało zakłócać piknik tęczowych rodzin w klubie Atelier w Sopocie. Jak podaje Gazeta Wyborcza uczestnicy pikiety „w obronie tradycyjnych wartości i rodziny”, mieli wznosić wrogie wobec homoseksualistów okrzyki, zakłócać spotkanie głośną muzyką, a nawet grozić uczestnikom pikniku. W tej sprawie interweniował prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który udał się na miejsce pikiety i oświadczył, że rozwiązuje ich zgromadzenie. Mimo to protestujący kontynuowali pikietę i dodatkowo wystąpili z pozwem przeciwko Karnowskiemu o to, że „niezgodnie z prawem rozwiązał ich zgromadzenie”.

Czytaj: Narodowcy protestowali przed lokalem Radomira Szumełdy

Sędzia Katarzyna Kazaniecka-Kapała orzekła, że mimo konstytucyjnego prawa wolności zgromadzeń, prezydent Sopotu miał prawo rozwiązać pikietę „w obronie tradycyjnych wartości i rodziny”.
– Uważa się, że ta granica jest postawiona bardzo daleko. Uważa się, że grupa osób, z których poglądami, nie zgadza się jakaś część, nawet większość społeczeństwa, to te osoby mają prawo do manifestacji swoich poglądów. Wskazując jednak, że sytuacja, kiedy dochodzi do przekroczenia prawa karnego, jest podstawą do rozwiązania zgromadzenia – uzasadniała wyrok sędzia Kazaniecka-Kapała – Decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia wynikała z przebiegu tej manifestacji. W ocenie sądu państwo przekroczyliście tę granicę.

Sąd wskazał również, że pikieta „w obronie tradycyjnych wartości i rodziny" została zgłoszona z opóźnieniem i organizatorzy nie wskazali możliwych zagrożeń związanych z manifestacją. Wnioskodawca Damian Szulc nie zgadza się z wyrokiem sądu i zapowiedział apelację.
– Będziemy się odwoływać od wskazanej decyzji. Uzasadnienie, które przedstawiła pani sędzia, jest według nas karygodne, niezgodne z faktami. Swoje twierdzenie sędzia opiera na propagandzie z gazety wyborczej i myślę, że to kontynuacja układów, który jest między sędziami i prezydentami – powiedział po ogłoszeniu wyroku Damian Szulc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki