Fakty na razie są następujące: 19 czerwca po godz. 16 w rowie w Dąbrówce Malborskiej (pow. sztumski) wezwani na miejsce policjanci zastali białego volkswagena passata. W pobliżu nikogo nie było, ustalili jednak, że właścicielem auta jest funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego z Malborka.
Oprócz faktów jest też domniemanie, które do naszej redakcji trafiło w formie plotki, a do kwidzyńskiej prokuratury - w postaci zeznań świadków, które jednak trzeba jeszcze dokładnie zweryfikować. Rzekomo ktoś miał widzieć, że to policjant kierował swoim prywatnym autem już po służbie, a potem oddalił się z miejsca zdarzenia chybotliwym krokiem, mogącym oczywiście sugerować wszystko: szok, skutki urazu, ale też jazdę "pod wpływem". Te wątpliwości mogło rozwiązać wczorajsze przesłuchanie w prokuraturze. Ale nie rozwiązało. Co więcej, zasiało wątpliwości, bo niewykonalne okazało się znalezienie odpowiedzi na tak - zdawałoby się - proste pytanie jak: kto siedział za "kółkiem" w białym passacie?
- Nie udało się ustalić, czy policjant kierował tym samochodem, ponieważ mężczyzna zasłania się niepamięcią - wyjaśnia prokurator prowadząca sprawę.
Sztumscy policjanci i prokurator od razu po zdarzeniu próbowali nawiązać kontakt z właścicielem samochodu, ale ich starania spełzły na niczym. Natomiast w kolejnych dniach policjant nie pojawił się na służbie, ale - jak wyjaśnił nam jego przełożony, komendant powiatowy policji w Malborku - była to nieobecność usprawiedliwiona.
Fakt, że nie odpowiadał na próby kontaktu ze strony organów ścigania, funkcjonariusz miał wczoraj w prokuraturze tłumaczyć stanem swojego zdrowia.
- Ale nie mogę podać szczegółów na ten temat. Pan przedstawił okoliczności, które musimy teraz zweryfikować - usłyszeliśmy w prokuraturze.
Weryfikacja będzie polegała m.in. na sprawdzeniu dokumentacji medycznej. Po tej analizie śledczy podejmą też ewentualną decyzję, czy powoływać biegłego, który wypowie się na temat kłopotów policjanta z pamięcią. Na tę chwilę nie wiadomo więc, czy to on prowadził i w jakim stanie, ale samochód został już zwrócony. Wcześniej sztumscy policjanci przekazali do komendy w Malborku... służbowe rzeczy znalezione w porzuconym aucie, m.in. mundur, legitymację policyjną, dokument tożsamości, prawo jazdy. - Samochód oddaliśmy, ponieważ wszystkie ślady zostały już zabezpieczone. Między innymi zostały pobrane odciski palców z dźwigni biegów. Policjant z kolei zgodził się na pobranie odcisków do celów porównawczych - wyjaśnia prokurator z Kwidzyna.
Cały artykuł publikujemy we wtorkowym (08 lipca) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?