Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Dąbrówce Malborskiej. Śledczy ustalają, kto prowadził samochód

Radosław Konczyński
archiwum
Malborscy policjanci i prokuratorzy wyjaśniają kto prowadził białego VW passata, który 19 czerwca wpadł do rowu w miejscowości Dąbrówka Malborska. W sprawie jest więcej niewiadomych niż odpowiedzi. Śledczy póki co wiedzą tylko kto jest właścicielem pojazdu

Fakty na razie są następujące: 19 czerwca po godz. 16 w rowie w Dąbrówce Malborskiej (pow. sztumski) wezwani na miejsce policjanci zastali białego volkswagena passata. W pobliżu nikogo nie było, ustalili jednak, że właścicielem auta jest funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego z Malborka.

Oprócz faktów jest też domniemanie, które do naszej redakcji trafiło w formie plotki, a do kwidzyńskiej prokuratury - w postaci zeznań świadków, które jednak trzeba jeszcze dokładnie zweryfikować. Rzekomo ktoś miał widzieć, że to policjant kierował swoim prywatnym autem już po służbie, a potem oddalił się z miejsca zdarzenia chybotliwym krokiem, mogącym oczywiście sugerować wszystko: szok, skutki urazu, ale też jazdę "pod wpływem". Te wątpliwości mogło rozwiązać wczorajsze przesłuchanie w prokuraturze. Ale nie rozwiązało. Co więcej, zasiało wątpliwości, bo niewykonalne okazało się znalezienie odpowiedzi na tak - zdawałoby się - proste pytanie jak: kto siedział za "kółkiem" w białym passacie?

- Nie udało się ustalić, czy policjant kierował tym samochodem, ponieważ mężczyzna zasłania się niepamięcią - wyjaśnia prokurator prowadząca sprawę.

Sztumscy policjanci i prokurator od razu po zdarzeniu próbowali nawiązać kontakt z właścicielem samochodu, ale ich starania spełzły na niczym. Natomiast w kolejnych dniach policjant nie pojawił się na służbie, ale - jak wyjaśnił nam jego przełożony, komendant powiatowy policji w Malborku - była to nieobecność usprawiedliwiona.
Fakt, że nie odpowiadał na próby kontaktu ze strony organów ścigania, funkcjonariusz miał wczoraj w prokuraturze tłumaczyć stanem swojego zdrowia.

- Ale nie mogę podać szczegółów na ten temat. Pan przedstawił okoliczności, które musimy teraz zweryfikować - usłyszeliśmy w prokuraturze.

Weryfikacja będzie polegała m.in. na sprawdzeniu dokumentacji medycznej. Po tej analizie śledczy podejmą też ewentualną decyzję, czy powoływać biegłego, który wypowie się na temat kłopotów policjanta z pamięcią. Na tę chwilę nie wiadomo więc, czy to on prowadził i w jakim stanie, ale samochód został już zwrócony. Wcześniej sztumscy policjanci przekazali do komendy w Malborku... służbowe rzeczy znalezione w porzuconym aucie, m.in. mundur, legitymację policyjną, dokument tożsamości, prawo jazdy. - Samochód oddaliśmy, ponieważ wszystkie ślady zostały już zabezpieczone. Między innymi zostały pobrane odciski palców z dźwigni biegów. Policjant z kolei zgodził się na pobranie odcisków do celów porównawczych - wyjaśnia prokurator z Kwidzyna.

[email protected]

Cały artykuł publikujemy we wtorkowym (08 lipca) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki