Wypadek busa z dziećmi

Czternaście osób, w tym ośmioro gimnazjalistów, zostało przewiezionych do trzech szpitali. W kraksie najbardziej ucierpiała 14-letnia dziewczynka z Pawłowa, najmłodsza uczestniczka wycieczki. Jej stan jest ciężki. Przeszła skomplikowaną operację.

- Kilkadziesiąt najbliższych godzin będzie decydujące w walce o jej życie - podkreśla płk dr Krzysztof Kasprzak, komendant Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy. - Dziewczynka jest po trudnej operacji neurochirurgicznej. Jest nieprzytomna. Przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Pozostałym poszkodowanym w wypadku nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Skończyło się na potłuczeniach, kilku złamaniach i ogólnych obrażeniach ciała. Jedna z gimnazjalistek z Ogorzelin miała przez trzy godziny operowane oko. W kraksie ranna została kobieta kierująca tramwajem i jeden z jego pasażerów. Ucierpiał także kierowca volkswagena busa.

- Zapisy z kamer monitorujących okolice stadionu nie pozostawią wątpliwości, że zawinił kierowca mikrobusu - mówi Sławomir Szymański z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Tramwaj ruszał z przystanku i kierowca busa najpewniej tego nie zauważył. Zaczął skręcać w prawo i został mocno uderzony. Tramwaj wlókł auto po torowisku kilkanaście metrów. Z samochodu wyleciały prawie wszystkie szyby. Prowadzącego samochód jeszcze nie przesłuchaliśmy, bo nie zezwolili na to lekarze.

Dzieci z gminy Chojnice jechały na stadion Zawiszy oglądać Mistrzostwa Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce. To była nagroda za wyniki w gminnym konkursie olimpijskim.
Wójt Zbigniew Szczepański natychmiast wysłał do Bydgoszczy mikrobus z matkami dzieci poszkodowanych w wypadku. Część z nich jest już w swoich domach. Inne pozostały na obserwacji w szpitalach. Według właściciela busa samochód był sprawny.