- I biorąc pod uwagę nasze najbliższe plany, to cieszę się, że obyło się bez kontuzji. I zawodnicy w zdrowiu polecą na obóz do Turcji, a tam na pewno każdy otrzyma szansę zaprezentowania swoich umiejętności - powiedział Tomasz Kafarski, trener Lechii.
W tych meczach piłkarze z Gdańska nie zaprezentowali jakiejś superformy.
- W grze mojej drużyny widać było brak jednostek treningowych z piłkami w minionym tygodniu. W związku z tym spotkania z Zawiszą i Elaną nie stały na najwyższym poziomie. W meczu z Zawiszą pierwsza połowa była wyrównana, ale w drugiej mieliśmy wyraźną przewagę. Dopiero w końcówce strzeliliśmy zwycięskiego gola. W drugim spotkaniu zagrały połączone siły rezerw i Młodej Ekstraklasy, a więc nie robię tragedii z tego wyniku. To melodia przyszłości - przyznał szkoleniowiec biało-zielonych.
W meczu z Zawiszą zwycięskiego gola strzelił Bedi Buval. Francuz imponuje skutecznością w sparingach, bo do siatki trafia niemal jak na zawołanie. Co innego Aleksandr Sazankow, który otrzymuje swoje szanse, ale gola zdobyć nie może.
- Widać, że aklimatyzacja Buvala przebiegła dobrze i jest gotowy do wysiłku. Fajnie znosi obciążenia i naprawdę dobrze wygląda. A Sazankow z Zawiszą rozegrał najlepsze spotkanie. Był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zawodnikiem w naszym zespole. Miał pozycje strzeleckie i tylko brakowało mu szczęścia. Szkoda, bo zasłużył na gola - powiedział Kafarski.
W tym pierwszym meczu czerwoną kartką ukarany został Tomasz Dawidowski. Do końca pierwszej połowy Lechia grała w osłabieniu, a po przerwie do gry wszedł Tomasz Bobrowski.
Na boisku zabrakło Abdou Razacka Traore.
- Niestety, zmarł jego ojciec i Traore poleciał na obrządki pogrzebowe do Wybrzeża Kości Słoniowej. Za tydzień dołączy do nas w Turcji - wyjaśnił szkoleniowiec biało-zielonych.
W poniedziałek piłkarze Lechii o 4 rano wyjadą autokarem do Warszawy, skąd o 12 lotem czarterowym polecą do Antalyi.
Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Bedi Buval (88).
Zawisza: Witan (46 Zapała) - Stefańczyk (46 Warczachowski), Jankowski (46 Ettinger), Dąbrowski (71 R. Kanik), Cuper - Wójcicki (46 P. Kanik), Juszkiewicz (46 Galdino), Piętka (46 Szczepan), Okińczyc (46 Bojas - 80 Stachowiak), Maziarz (41 Fredyk - 61 Andriejewicz) - Imeh (31 Ślifirczyk - 61 Tabaczyński).
Lechia: Małkowski - Deleu, Bąk, Janicki, Hajrapetjan (46 Andriuskevicius) - Nowak, Surma, Popielarz (46 Pietrowski) - Sazankow, Dawidowski (46 Bobrowski), Buval.
Elana Toruń - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Marcin Wróbel (45), 2:0 Grzegorz Mania (90).
Elana: Kryszak - Zamiatowski, Wróbel, Sobolewski, Czarnecki - Patora, Szałek, Żmudziński, Gul - Sikora, Jarentowski oraz Onyekachi, Mania, Młodzieniak, Skonieczka, Mądrzejewski.
Lechia: Kapsa (70 Pawłowski) - Żabko (46 Kądziela), Kostkowski, Zbrzyzny (46 Andriuskevicius), Rąbczyk - Brzeski, Kostrzewa, Pietrowski (46 Gac), Bobrowski (40 Kujtkowski), Zejglic - Kiełdanowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?