Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana Arki z Legią może dać utrzymanie (LIVE)

Janusz Woźniak
Udanym finiszem piłkarze Arki mogą zamazać nieco kiepski przebieg tego sezonu
Udanym finiszem piłkarze Arki mogą zamazać nieco kiepski przebieg tego sezonu Grzegorz Mehring
Jeszcze tylko 180 minut gry i piłkarski sezon 2010/2011 nie będzie miał żadnych tajemnic. Czy jednak skończy się on szczęśliwie dla piłkarzy Arki Gdynia? Jest na to szansa. Wszystko teraz w głowach i nogach gdyńskich futbolistów. Jeżeli potrafią wygrać dwa pozostałe do zakończenia rozgrywek spotkania, to nie będą musieli oglądać się na innych i nerwowo nasłuchiwać wieści ze stadionów, gdzie będą jeszcze grały zespoły Polonii Bytom i Cracovii Kraków.


RELACJA LIVE

Pierwsze z tych najważniejszych futbolowych rozdań już w środę. W Gdyni, o godz. 19, Arka gra z Legią Warszawa. Nie ma co ukrywać, że dla podopiecznych trenera Frantiska Straki jest tylko jeden dobry wynik. Zwycięstwo w środowym meczu. Trzy punkty mogą już w środę okazać się na wagę utrzymania. Pod warunkiem, że w Bytomiu Polonia przegra z Lechem Poznań, a w Krakowie Cracovia nie wygra z Jagiellonią Białystok, bo nawet remis w tym meczu będzie korzystny dla Arki.

Ligowe mecze z Legią to nie jest chlubna historia w ligowych statystykach żółto-niebieskich. Jesienią Arka przegrała w stolicy 0:3,a w ogóle na 23 rozegrane mecze zaledwie jeden zakończył się wygraną gdynian. To było 33 lata temu, kiedy Arka ograła Legię 3:0, a gole zdobywali wówczas Janusz Kupcewicz, Jacek Pietrzykowski i Tomasz Korynt. Teraz cała trójka tych znakomitych przed laty piłkarzy zasiada na trybunach gdyńskiego stadionu i trzyma kciuki za swoich następców. Legia zdobyła już w tym sezonie Puchar Polski, ale ciągle jeszcze ma szanse na zdobycie wicemistrzowskiego tytułu. Jednocześnie Legia dzisiaj to zespół, który przegrał już w tym sezonie 11 spotkań, grający nierówno i mający swoje wewnętrzne kłopoty. Dziennikarze już "zwolnili" trenera Macieja Skorżę - i tak pewnie uczynią też po sezonie właściciele klubu - nominując na trenerską ławkę Słowaka Vladimira Weissa. Nie tylko dla aktualnego szkoleniowca, ale i samych piłkarzy nie jest to komfortowa sytuacja. Do tego Skorża nie będzie mógł w środę skorzystać z usług nadal kontuzjowanych Tekesure'a Chinyamy i Inaki Astiza, wykartkowanego Jakuba Wawrzyniaka oraz grającego w reprezentacji U-19 Michała Żyro. Na urazy narzekają też Michał Hubnik, Sebastian Szałachowski i Bruno Mezenga.

Mimo wszystko legioniści zapowiadają walkę o zwycięstwo i nawet trudno przypuszczać, aby mieli w Gdyni inny cel. Tylko dobra gra gospodarzy może im te plany pokrzyżować. Dobra, to znaczy taka, jak w pierwszych 30 minutach wygranego w minioną sobotę meczu z Polonią Bytom.

Trener Straka, jak zwykle oszczędny w słowach, na wczorajszej konferencji prasowej nawiązał do oglądanego w poniedziałek finałowego meczu o mistrzostwo Polski w koszykówce:

- Emocje, zaangażowanie i wreszcie szczęśliwy finał. Tak było na meczu koszykarzy Asseco Prokomu i chciałbym, aby podobny scenariusz obowiązywał na naszym meczu z Legią. Poza Michałem Płotką i zawieszonym Marciano Brumą będę miał na środę do dyspozycji wszystkich pozostałych piłkarzy, łącznie z Pawłem Zawistowskim, któremu zakończyła się kara za żółte kartki - powiedział Straka.

- Nie boimy się Legii. Jesteśmy przekonani, że zdobywców Pucharu Polski możemy pokonać. Taki sukces w środowym meczu będzie miał smak porównywalny ze zdobyciem mistrzostwa Polski - stwierdził z kolei Wojciech Wilczyński.

Piłkarze chcą walczyć o zwycięstwo i nie ukrywają, że potrzebują wsparcia ze strony gdyńskich kibiców. Kiedy w sobotnim meczu doping rozpoczął się dopiero w 85 minucie, Szmatiuk, Rozić, Noll, Labukas i spółka - nawet już nie mając sił - jeszcze zerwali się do walki, utrzymując korzystny rezultat. W środę taki doping jest potrzebny od pierwszej do ostatniej minuty. Kibice w Gdyni powinni zawiesić, w swoim wykonaniu, ogólnopolskie protesty, a skupić się na tym, co teraz dla ich klubu i piłkarzy jest najważniejsze. A najważniejsza jest Arka i jej dalsza gra w ekstraklasie, bo w przeciwnym razie w następnym sezonie będą się "emocjonować" meczami z Kolejarzem Stróże, Termalicą Nieciecza, Ruchem Radzion- ków czy Olimpią Grudziądz. Oczywiście, nie mam nic przeciwko tym klubom, ale wolałbym w Gdyni nadal oglądać Wisłę, Legię, Jagiellonię czy Górnika, że o derbowych emocjach spotkań z Lechią nawet nie wspomnę.

Bilety na środowy mecz Arka - Legia do godziny 13 będzie można jeszcze kupować w Fan Shopie na stadionie, a po tej godzinie w stadionowych kasach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki