- Takie było życzenie mojego syna, aby cięcie deski rozpocząć rodzinnie - mówi pan Jan, senior rodu Czapiewskich. - Ja byłem na dole, a mój wnuczek na górze. Wycięliśmy pewnie z pół metra. Całe wydarzenie było bardzo wesołe, ale miało również swój aspekt poważny. Chodzi bowiem o bicie rekordu Guinnessa.
Cięcie deski ma zakończyć się 2 czerwca. Ostatnie ruchy piłą wykonać ma rodzina Wałęsów. Bicie rekordu Guinnessa nie jest sprawą prostą. Należy dochować procedur i, co najważniejsze, zrobić coś wyjątkowego.
Czytaj także: Kaszubi rozpoczęli już bicie rekordu Guinnessa.
- Zgłosiliśmy chęć bicia rekordu Guinnessa do centrali w Londynie - mówi Zdzisław Nosewicz, wiceprzewodniczący Lokalnej Organizacji Turystycznej "Szczyt Wieżycy". - Tam przyjmują zgłoszenia. Powinniśmy dokładnie opisać zdarzenie, przygotować całą dokumentację oraz powołać komisję złożoną z zaufanych osób. Mamy nadzieję, że na czele zasiądzie Lech Wałęsa.
Deskę tnie się metodą tradycyjną. Piłę muszą obsługiwać dwie osoby.
Cięcie odbywa się przy kaszubskim powiedzeniu "moje - twoje". Podczas sobotniej Majówki Przedsiębiorców goście wycięli ponad 11 metrów deski.
- Nad wszystkim czuwał Amandus Jeliński - mówi Daniel Czapiewski, właściciel firmy Danmar. - Brał on udział w cięciu poprzedniej deski. Wtedy miał 71 lat. Dziś ma 81 i wciąż dogląda całego przedsięwzięcia.
W CEPR w Szymbarku już raz walczono o tytuł Najdłuższej Deski Świata. Udało to się 10 lat temu. Niestety, konkurencja również zamarzyła o tym tytule. Na początku odebrała go CEPR-owi gmina Wilków koło Lęborka, a następnie w lipcu 2010 roku właścicielami najdłuższej deski świata zostali Niemcy.
Czytaj także: Szymbark. Rozpoczęło się cięcie deski na kolejny rekord Guinnessa
Daniel Czapiewski jednak się nie poddaje. Chce odebrać tytuł Niemcom w przyjacielskiej rywalizacji. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowa deska może mierzyć nawet 46,30 m. To o 1,15 m więcej niż wynosi dotychczasowy rekord Niemców.
- Nie wiadomo, ile osób weźmie jeszcze udział w cięciu deski - mówi Jan Czapiewski. - Wciąż zgłaszają się do nas nowe osoby. Przyjeżdżają do nas różni przedsiębiorcy, którzy chcą być częścią tego projektu.
Na oficjalne uznanie, że deska z Szymbarku jest najdłuższa na świecie, przyjdzie nam jeszcze poczekać.
- Od 2 czerwca, kiedy to ma zakończyć się cięcie, na wpis do Księgi Rekordów Guinnessa będziemy czekać od czterech do sześciu tygodni - mówi Zdzisław Nosewicz. - Wysłać musimy krótki reportaż, zdjęcia, wycinki z gazet, opisy i oświadczenia członków komisji. Cała dokumentacja przy biciu poprzedniego rekordu ważyła aż 6 kg.
Pozostałe dwa pasy po wycięciu deski o szerokości 8 cm posłużą do wykonania stołu. Może on być większy od tego, którego zobaczyć możemy w Centrum Edukacji i Promocji Regionu. Stół Noblisty, bo tak nazwano dzieło, które powstało z poprzedniej deski, ma 35 m. Zasiąść przy nim może jednorazowo 230 osób.
Pytanie 20: Podaj propozycję nazwy nowego drewnianego domu firmy Danmar
Wszystko o konkursie Wygraj drewniany dom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?