Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch pieca zabił pracownika stolarni

Marcin Pszczółkowski
Potężny wybuch zniszczył zakład stolarski w Gronowie
Potężny wybuch zniszczył zakład stolarski w Gronowie Marcin Pszczółkowski
Jedna osoba nie żyje, cztery są ciężko ranne - to skutek wybuchu pieca w Gronowie Elbląskim. Wczoraj po godz. 10 rano tą niewielką miejscowością wstrząsnął potężny wybuch. Eksplozja rozerwała 300-kilogramowy piec grzewczy w budynku zakładu stolarskiego. Pierwsi na miejscu byli policjanci. To oni zobaczyli ogrom zniszczeń i natychmiast podjęli akcję ratunkową.

- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, czterech mężczyzn przy wyłączonej pompie wodnej i braku obiegu wody usiłowało uruchomić piec centralnego ogrzewania - twierdzi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Doszło do wybuchu, w wyniku którego jedna osoba poniosła śmierć, a cztery zostały ranne.

Jeden z policjantów, który badał wnętrze kotłowni, opisywał obraz zniszczeń po wybuchu. - Piec praktycznie rozerwało na kawałki. Drzwi od kotłowni wyleciały na kilkanaście metrów. Rury ciepłownicze to po prostu miazga. Ludzie mają połamane nogi, obojczyki, są poparzeni - mówi funkcjonariusz.

- Ustaliliśmy, że rano trzech mężczyzn próbowało samodzielnie uruchomić piec grzewczy w zakładzie. Zobaczył to jeden z pracowników i pobiegł po szefa firmy. Kiedy zbiegli na dół do kotłowni, doszło do eksplozji. Woda musiała zamarznąć w przewodach i wszystko wysadziła. Policjanci próbowali reanimować nieprzytomnego mężczyznę, który najbardziej ucierpiał w eksplozji. Potem pomagali im ratownicy ze straży pożarnej. Bez skutku. Kiedy na miejsce wypadku przybyło pogotowie ratunkowe, lekarze mogli tylko stwierdzić zgon mężczyzny.

- Inni ranni ze złamaniami i ranami głów zostali przewiezieni do szpitala - mówi Tomasz Malesiński ze straży pożarnej w Elblągu. - Fala uderzeniowa rzuciła ich o ścianę kotłowni, stąd takie obrażenia.
W elbląskim Szpitalu Wojewódzkim trwały wczoraj badania czterech poszkodowanych.
- Stan jednego z nich jest bardzo ciężki - twierdzi Małgorzata Twardowska, rzecznik szpitala. - Doznał on poważnego urazu głowy. Natomiast stan innych pacjentów jest określany jako średnio ciężki.
Policja wszczęła śledztwo, które ma ustalić przyczyny i okoliczności eksplozji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki