Wybrzeże Gdańsk - Vive Tauron Kielce. Hit na początek PGNiG Superligi

Już w piątek wystartuje PGNiG Superliga Mężczyzn. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zmiany, które zostały wprowadzone przed nadchodzącym sezonem. Wszystko po to, by piłka ręczna cieszyła się jeszcze większą popularnością, mecze były ciekawsze.

- Chcemy, żeby kibice mogli się ekscytować każdą kolejną serią gier, każdym meczem z udziałem swojego ulubionego zespołu - oświadczył prezes PGNiG Superligi Mężczyzn Łukasz Gontarek.

Jedną z najważniejszych zmian w nadchodzącym sezonie jest brak remisów.

- Zależy nam na tym, żeby każdy mecz był o stawkę, żeby nikt nie odpuszczał, a każde spotkanie trzymało kibica w napięciu do ostatniego gwizdka. W przypadku remisu fani szczypiorniaka obejrzą dogrywkę, w której jeden błąd może zadecydować o wyniku spotkania. Chcemy, by nasze rozgrywki angażowały kibiców przez cały sezon. Czekają nas 202 pasjonujące mecze - zakończył Gontarek.

Oprócz braku remisów liga została powiększona o dwa zespoły, z 12 do 14. Skorzystało na tym m.in. Wybrzeże.

- Sama zmiana systemu rozgrywek jest na plus. Teraz będzie wiadomo, który zespół ma większą determinację, by odnieść zwycięstwo. Mam nadzieję, że dzięki temu coraz więcej drużyn będzie dobijało do czołówki oraz będziemy świadkami wielu niespodzianek. Myślę, że liga będzie bardziej wyrównana - stwierdził skrzydłowy reprezentacji Polski Michał Daszek.

Rozgrywki zostaną podzielone na dwie grupy po siedem zespołów. Kluby będą rywalizować w systemie każdy z każdym. Zwycięzca meczu otrzyma dwa punkty, a jeśli pokona rywala ze swojej grupy - trzy. - To szansa dla potencjalnie słabszych zespołów. Liczę, że po tym sezonie w polskiej lidze nie będzie już świętej dwójki (Vive Tauron Kielce i SPR Wisła Płock), ale trójka - oświadczył z uśmiechem były reprezentant Polski Bartosz Jurecki.

Zmiany regulaminu to niejedyna nowość w nadchodzącym sezonie. Polska liga piłkarzy ręcznych zyskała sponsora tytularnego. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce przekazać 18 mln zł. Kwota zostanie rozłożona na trzy lata.

- PGNiG profesjonalizuje piłkę ręczną w Polsce. To właśnie z inicjatywy sponsora powstaje najmłodsza liga w Europie. Liga, która daje bardzo dobry impuls dla rozwoju polskiego biznesu. Chcemy rywalizować o pieniądze z największymi ligami w Europie (Dania, Francja, Niemcy) - stwierdził wiceprezes PGNiG do spraw korporacyjnych Janusz Kowalski.

Odświeżenie rozgrywek ligowych ma także pomóc reprezentacji.

- Polska piłka ręczna znalazła się w nowej sytuacji. Spełniły się nasze marzenia. Liczymy na to, że piłka ręczna wróci do szkół, co przełoży się na jeszcze większą popularyzację tego sportu. Liczymy, że poziom naszej ligi będzie jeszcze wyższy. Naszym celem jest to, by polska piłka ręczna zajmowała jak najwyższe miejsca na arenie międzynarodowej - podkreślił Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Związku Piłki Ręcznej.

Nowelizacja systemu rozgrywek to także zasługa Ministerstwa Sportu i Turystyki. - Bardzo się cieszę, że w tak krótkim okresie udało się stworzyć tak wspaniały projekt. Jest to na pewno duży krok w rozwoju tego sportu. Silna liga sprzyja rozwojowi polskiej piłki ręcznej, a co za tym idzie, reprezentacji - zakończył minister sportu i turystyki Witold Bańka.

W sobotę hali na granicy Gdańska i Sopotu zmierzą się dwie uznane marki: powracające do elity Wybrzeże Gdańsk i 13-krotny mistrz Polski, triumfator Ligi Mistrzów - Vive Tauron Kielce.

Kielecki klub wysłał na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro trzynastu swoich zawodników. W tym aż ośmiu reprezentantów Polski: Karola Bieleckiego, Piotra Chrapkowskiego, Mateusza Jachlewskiego, Michała Jureckiego, Mariusza Jurkiewicza, Mateusza Kusa, Krzysztofa Lijewskiego oraz Sławomira Szmala. Początek meczu o godz. 19.

Zmarł Andrzej Szymczak. Najlepszy bramkarz w historii polskiej piłki ręcznej