Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrzeże Gdańsk ukarane za race

Łukasz Żaguń
Przemek Swiderski
Gromadzącym się na stadionach kibicom z reguły przyświeca tylko jeden cel - dopingować swoich ulubieńców tak, by ci walczyli o zwycięstwo. Oprawy, przygotowane przez kluby kibica, często zapierają dech w piersiach. Nie zawsze jednak te działania są zgodne z prawem.

Na polskich stadionach, w trakcie trwania sportowych widowisk, kibice coraz częściej odpalają race. Choć sprawiają one, że oprawa jest bardziej widowiskowa, to jednak w świetle prawa, takie postępowanie jest surowo zabronione. Niestety, karą za odpalanie rac w trakcie trwania meczu, obarczani są nie tylko sami kibice, ale także kluby. One z kolei karane są za niedopełnienie obowiązku należytej rewizji kibiców udających się na stadion.

Fani, którzy nie potrafią dostosować się do obowiązujących przepisów, pojawiają się nie tylko na stadionach piłkarskich, ale też żużlowych. Dobitnie przekonali się o tym włodarze Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk, którzy zostali ukarani przez Główną Komisję Sportu Żużlowego za zachowanie kibiców podczas meczu miejscowego zespołu z ekipą GKM Grudziądz. Spotkanie zostało rozegrane 2 czerwca. Tego dnia na trybunach w Gdańsku było szczególnie kolorowo, a wszystko za sprawą rac świetlnych. Klub nie wyklucza jednak, że odwoła się od decyzji GKSŻ.

- Nie mogę powiedzieć, że akceptujemy tę decyzję, bo nie do końca się z nią zgadzamy. W dalszym ciągu analizujemy sytuację, ale w tym momencie nie mogę jeszcze powiedzieć, czy będziemy się od decyzji GKSŻ odwoływać. Takiej opcji jednak nie wykluczam - powiedział nam rzecznik gdańskiego klubu, Grzegorz Rogalski.

Działacze Renault Zdunek Wybrzeża, zgodnie z postanowieniem GKSŻ, muszą zapłacić karę grzywny w wysokości 4,5 tysiąca złotych. Nieprzyjemne konsekwencje nie ominęły też zespołu z Grudziądza. W tym przypadku budżet klubu uszczupli się o kwotę 4 tysięcy złotych. GKSŻ warunkowo zawiesiła jednak wykonanie kary na okres sześciu miesięcy.

- Wnioski wyciągać na pewno będziemy. Chciałbym jednak zauważyć, że przed każdy meczem naprawdę solidnie sprawdzamy kibiców, którzy wchodzą na stadion. Nie wiem, czy ma sens zaostrzanie przepisów w tym zakresie - tłumaczy rzecznik Wybrzeża Gdańsk.

- Prawda jest taka, że jeśli ktoś usilnie chce wnieść na stadion race, to często mu się to udaje. To nie jest jakaś nadzwyczajna sytuacja - dodaje Rogalski.

Polskie prawo jest w tym zakresie nieugięte. Niewykluczone jednak, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych zostanie nieco zmodyfikowana. Wszystko za sprawą licznie pojawiających się krytycznych opinii. Zakaz odpalania rac na stadionach gani choćby prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniew Boniek. Być może zatem już niebawem będziemy świadkami poważnych zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki