Przed sparingiem kibice mogli mieć obawy co do tego, czy w ogóle się on odbędzie. Od rana pogoda była dość kapryśna, momentami siąpił deszcz. Z tego powodu na prośbę obydwu drużyn przesunięto początek treningu punktowanego o piętnaście minut i rozpoczął się on o godz. 16.15. W zespole gości doszło do jednej zmiany: w Gdańsku nie pojawił się Artiom Łaguta i jego miejsce zajął rezerwowy Dawid Wawrzyniak, jeszcze w zeszłym sezonie startujący w barwach Wybrzeża.
Od samego początku spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy, którzy już po czterech biegach prowadzili 17:7. Po raz kolejny na swoim torze bardzo dobrze spisywał się Dominik Kossakowski, który w swoich pierwszych dwóch biegach zgarnął sześć punktów. Na torze działo się niewiele, kolejność była ustalana na starcie. Jedynym ciekawszym zdarzeniem był upadek Kamila Wieczorka z GKM-u w biegu drugim. Junior gości szybko podniósł się z toru i opuścił nawierzchnię.
Kolejną "wywrotkę" oglądaliśmy w biegu szóstym, gdy po kolizji z Wawrzyniakiem z gdańskim torem z bliska zapoznał się Aureliusz Bieliński. Na szczęście nic mu się nie stało i pojechał w powtórce, niestety znów upadł na pierwszym łuku, tym razem bez kontaktu z rywalem. W efekcie z zawodnikami z Grudziądza do końca samotnie musiał radzić sobie Linus Sundstroem i w ten sposób goście wygrali 4:2, osiągając swoje pierwsze biegowe zwycięstwo w meczu.
Następną gonitwę gdańszczanie wygrali 4:2, potem zaś mieliśmy dwa biegi remisowe. Ciekawie było w wyścigu dziesiątym. Na czoło wysunął się wówczas Renat Gafurow, a za jego plecami walkę o drugie miejsce toczyli Krzysztof Buczkowski i Anders Thomsen. Duńczyk skutecznie zaatakował zawodnika gości i wjechał na metę na drugiej pozycji. Wybrzeże wygrało 5:1 i prowadziło już w całym meczu 37:23.
W jedenastym biegu mieliśmy remis, w dwunastym zaś swoje drugie zwycięstwo odnieśli goście. Po raz kolejny do mety nie dojechał Bieliński i po raz kolejny potwierdziło się, że juniorska część składu będzie w nowym sezonie ogromnym problemem trenera Mirosława Kowalika. Co prawda Dominik Kossakowski to czołowy młodzieżowiec pierwszej ligi, ale Bieliński i Marcin Turowski zdecydowanie odstają poziomem. W następnej gonitwie kapitalnym startem popisał się duet Oskar Fajfer - Anders Thomsen i gdańszczanie sięgnęli po kolejne zwycięstwo 5:1. Przed biegami nominowanymi prowadzili 47:31.
W pierwszym z nominowanych (rozgrywanym w trzyosobowym składzie, z Wybrzeża jechał jeden zawodnik) po raz kolejny na pierwszym łuku upadł junior Wybrzeża, tym razem był to jednak Marcin Turowski. W powtórce Turowski był trzeci. Ostatniego biegu z powodu defektu nie dokończył Anders Thomsen. Jadący samotnie Linus Sundstroem dojechał na metę jako drugi. Bieg zakończył się zatem wygraną Grudziądza 4:2, a w całym spotkaniu Wybrzeże triumfowało 50:40.
Wybrzeże Gdańsk - GKM Grudziądz 50:40
Wybrzeże:
9. Oskar Fajfer 8+1 (3,1,1*,3)
10. Hubert Łęgowik 7+1 (1,3,2,1*)
11. Renat Gafurow 8 (1,2,3,2)
12. Anders Thomsen 7+2 (3,2*,2*,d)
13. Linus Sundstroem 10 (1,2,3,2,2)
14. Aureliusz Bieliński 2+1 (2*,d,d)
15. Dominik Kossakowski 6 (3,3)
R1, Marcin Turowski 2 (1,0,1)
GKM:
1. Krystian Pieszczek 10 (2,3,2,3)
2. Mike Trzensiok 1 (0,d,1,d)
3. Rafał Okoniewski 11 (2,3,3,3)
4. Dawid Wawrzyniak 4+1 (0,1*,0,0,3)
5. Krzysztof Buczkowski 9 (2,2,1,1,3)
6. Mateusz Rujner 4+1 (1,0,1,2*)
7. Kamil Wieczorek 1 (d,0,0,1)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
