Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrzeże Gdańsk nadal walczy o kibiców

Łukasz Żaguń
Przemek Swiderski
Działaczom żużlowego Wybrzeża Gdańsk, przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem, można wiele zarzucić. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj polityka finansowa klubu. Sporo ostatnio mówiło się na temat zaległości w wypłatach dla zawodników. Thomas Jonasson i Krystian Pieszczek grozili nawet odejściem z zespołu. Wydaje się jednak, że płynność finansowa gdańskiego teamu powoli się stabilizuje.

Mimo problemów działaczom Wybrzeża nie można odmówić jednego - aktywności w zakresie promocji klubu. - Ubiegłoroczna frekwencja nie była dla klubu satysfakcjonująca. Na to wpłynęła jednak postawa zespołu, dlatego kibice niejako odpływali z trybun. W tym sezonie jedziemy po awans i wierzymy w to, że nasze wyniki będą dużo lepsze i przyciągną na stadion większą rzeszę fanów - mówi Grzegorz Rogalski, rzecznik prasowy Wybrzeża.

- Gdańsk jest miastem, gdzie mamy kilka drużyn na wysokim poziomie. Nie chodzi nam o to, by sobie nawzajem wyrywać kibiców, tylko o to, by dotrzeć do jak największej liczby odbiorców - kontynuuje Rogalski.

Wzmożona działalność włodarzy na polu promocyjnym rozpoczęła się na dobre z początkiem lutego. Pierwsza poważna kampania nosiła tytuł "Zostań agentem klubu!". Każdy fan żużla w Gdańsku mógł się związać z zespołem i pozyskiwać w jego imieniu sponsorów. Za podpisane umowy czekały oczywiście prowizje.

Podobny charakter miała akcja "Zostań Ambasadorem Wybrzeża!". Klub zachęcał przede wszystkim młodych ludzi do promowania gdańskiego żużla w szkołach czy też w gronie swoich rówieśników.

W najbliższym czasie natomiast zespół planuje wyjść bezpośrednio do kibiców. 4 kwietnia w gdańskim klubie U7 odbędzie się turniej bowlingowy, w ramach integracji żużlowców, trenerów i włodarzy Wybrzeża z fanami.

- Celów takich akcji jest właściwie kilka. Po pierwsze, nasze kampanie stanowią pewną atrakcję dla kibiców. Dają fanom niecodzienną możliwość spotkania się z zawodnikami i trenerami, zrobienia wspólnego zdjęcia czy choćby rozmowy z nimi. Po drugie, chcemy budować pozytywną atmosferę wokół klubu - tłumaczy Rogalski.

W zakresie promocji klub nie zamierza spocząć na laurach. - Mamy pomysły na kolejne akcje. Nie chcę jednak zdradzać, jakie to będą kampanie, bo mają one mieć charakter niespodzianki - wyjaśnia Rogalski.

Śmiało można powiedzieć, że pod względem organizowania sportowych akcji promocyjnych przedstawiciele Wybrzeża są jednymi z najbardziej aktywnych działaczy na Pomorzu. Czy zatem klub stawia sobie jakieś założenia dotyczące przyciągnięcia określonej liczby widzów na trybuny?

- Założenia dotyczą przede wszystkim finansów. Ustaliliśmy sobie pewną kwotę w budżecie i będziemy dążyć do tego, by wpływy osiągnęły ten pułap. Jeśli chodzi o konkretne liczby - myślę, że w tym zakresie trudno sobie takie granice stawiać. Na frekwencję wpływa przecież mnóstwo czynników, jak choćby pogoda czy wyniki zespołu - dodaje Rogalski.

Ważnym czynnikiem wydaje się również cena biletów (normalny - 20 złotych, ulgowy - 12 złotych). O tym, jaki efekt przyniosą zatem prowadzone przez Wybrzeże kampanie, przekonamy się niebawem.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki