Mieszkańców Trójmiasta najbardziej ekscytują wybory na urząd prezydenta Gdańska, Gdyni i Sopotu. „Dziennik Bałtycki” przeprowadził badania sondażowe dla dwóch z tych miast - Gdańska i Gdyni. Wyniki są bardzo ciekawe.
KLIKNIJ I SPRAWDŹ!
Wybory samorządowe 2018 w Gdańsku
Od dłuższego czasu widać było, że w stolicy województwa do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie II tura, która odbędzie się 4 listopada. Kto w niej wystartuje? Tego nadal nie wiadomo. Różnice między Jarosławem Wałęsą, Kacprem Płażyńskim i Pawłem Adamowiczem są naprawdę niewielkie. O tym, która dwójka będzie miała szanse na dogrywkę, może zdecydować bardzo niewielka liczba głosów.
Cztery lata temu w I turze Paweł Adamowicz zdobył 64 674 głosy, co dało mu 46,05 proc. Jego kontrkandydat Andrzej Jaworski miał 26,15 procent (36 736 głosów). Teraz takich różnic się nie spodziewamy.
Miejmy także nadzieję, że zacięta walka przełoży się na wyższą niż cztery lata temu frekwencję. W 2014 roku głosowało jedynie 40 procent uprawnionych gdańszczanek i gdańszczan.
Rada Miasta Gdańska
Wybory samorządowe 2018 w Gdyni
Ciekawa sytuacja rysuje nam się w Gdyni. Dotychczasowy prezydent Wojciech Szczurek prawdopodobnie wygra wybory już w I turze, ale jego poparcie przez cztery lata spadło dramatycznie.
Przypomnijmy, że w 2014 roku Szczurek uzyskał ponad 79 procent głosów, co było jednym z najwyższych wyników w dużych miastach w skali całego kraju. Dziś, według naszego sondażu, może spodziewać się wyniku sporo słabszego, a nawet może obawiać się, że będzie musiał walczyć w II turze, choć tak daleko bym w mojej analizie nie poszedł.
Ciekawa jest sytuacja na dwóch kolejnych miejscach: Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski i Marcin Horała mają bardzo podobne wyniki i każdy z nich może wykorzystać spore poparcie na budowanie swojego elektoratu na kolejne wybory. Warto zwrócić uwagę, że cztery lata temu kandydat PiS na prezydenta Gdyni, czyli właśnie Horała, uzyskał tylko 12-procentowe poparcie.
A co z radami miast? Tu wszystko zależy od tego, jaki wynik uzyskają największe ugrupowania. Próg wyborczy w Gdańsku przekroczy, według nas, pięć ugrupowań. Trzy z nich reprezentują prowadzących w sondażu kandydatów na prezydenta, a dwa to pozapartyjne ruchy społeczne. I o ile Lepszy Gdańsk może, w dobrej konfiguracji, wprowadzić niewielką liczbę radnych, to Gdańsk Tworzą Mieszkańcy raczej nie ma na co liczyć.
W Gdyni z kolei w Radzie Miasta wielkich zmian nie przewidujemy. Trochę straci Samorządność Wojciecha Szczurka, a kilku radnych powinien wprowadzić nowy komitet Wspólna Gdynia Zmudy- Trzebiatowskiego. I to od tych radnych zależało będzie powstanie ewentualnej nowej koalicji.
Nasz sondaż, oczywiście, należy traktować jak inne tego typu publikacje. Wynik wyborczy zależy od wielu czynników, a jednym z najistotniejszych jest frekwencja wyborcza. Od tego, które ugrupowanie jest w stanie zmobilizować jak największą liczbę swoich zwolenników, zależy to, kto w niedzielę będzie się cieszył, a kto płakał.
Rada Miasta Gdyni
Jak obliczaliśmy wyniki?
Badanie zrealizowane zostało przez „Dziennik Bałtycki” we współpracy z Ośrodkiem Badawczym Dobra Opinia, w dniach 15-18 października 2018 roku, na reprezentatywnej kwotowo próbie 1000 dorosłych mieszkańców Gdańska i 500 mieszkańców Gdyni w formule bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza. Przy szacowaniu poparcia dla kandydatów brano pod uwagę tylko wskazania respondentów deklarujących udział w wyborach. W takim badaniu nie określa się tak zwanego błędu statystycznego. Kategoria błędu przypisana jest jedynie do badań opartych na próbie losowej.
Sondaż: Wyniki ogólnopolskie
Zobacz także:
Sondaż z września 2018
Sonda przed wyborami samorządowymi 2018:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?