Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Filmem „Dobra zmiana” złamali ciszę wyborczą w Gdańsku?

Jacek Wierciński
kadr z filmu/mat.prasowe
Nie jest manifestem politycznym, nie opowiada się za żadną opcją polityczną. Jest zapisem historycznym i dokumentalnym - mówi kurator Jacek Wachulewicz.

Film obrazujący życie i działalność dwóch kobiet z dwóch stron politycznego konfliktu trawiącego dzisiejszą Polskę zobaczyć można było w miniony weekend w prowadzonym przez gdański magistrat domu kultury. Projekcje mogły budzić kontrowersje ze względu na zakaz agitacji wyborczej związany z niedzielnym głosowaniem.

„Jak wygląda życie Polaków w czasach w „dobrej zmiany”?

Bohaterki filmu to kobiety reprezentujące dwie strony politycznego podziału naszego kraju. Przyglądamy się ich codziennemu życiu i aktywności społecznej, żeby zrozumieć, skąd biorą się różnice. Uważnie śledzimy przebieg procesu, w którym uczestniczą protagonistki, poświęcając Polsce swój czas i energię. Łączy je patriotyzm, ale dla Marty ma on odcień narodowy i katolicki, dla Tity - europejski i liberalny.

Film jest ich intymnym portretem. Ale jednocześnie to społeczny dokument o dzisiejszej Polsce
- czytamy w opublikowanym na stronie internetowej Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia 2 opisie zatytułowanego „Dobra zmiana” filmu.

Prowadzona przez Urząd Miejski w Gdańsku instytucja kulturalna w sobotnie i niedzielne popołudnie zaprezentowała opisany powyżej dokument Konrada Szołajskiego w ramach cyklu „KinoPort” w gdańskim Nowym Porcie. Dwie projekcje odbyły się w weekendowe popołudnia, a więc w trakcie obowiązującej od północy w piątek do zakończenia głosowania - w niedzielę o godzinie 21 ciszy wyborczej.

Tę sytuację rozpatrywałbym w kategoriach dobrego smaku i kultury politycznej. Nie jest to wprost zrywanie czy wieszanie plakatu kandydata w trakcie ciszy wyborczej, ale można to uznać za rodzaj agitacji - ocenia dr Janusz Sibora, historyk, badacz dziejów dyplomacji oraz protokołu dyplomatycznego z Uniwersytetu Gdańskiego.

Choć w gdańskich projekcjach filmu Konrada Szołajskiego dr Sibora nie dopatruje się złamania prawa, przekonuje o ich niestosowności. - Sama „dobra zmiana” funkcjonuje politycznie jako hasło przypisywane Prawu i Sprawiedliwości - zarówno przez zwolenników jak i przeciwników, którzy stosują je w cudzysłowie. Moim zdaniem, to kompletnie niepotrzebne. Takie sytuacje nie powinny się zdarzać, bo budzą zrozumiałe zapytania i wątpliwości. Tego typu zdarzenia powinny uczyć nas na przyszłość większej wstrzemięźliwości - dodaje wykładowca, który równocześnie zastrzega, że sam uważa ciszę wyborczą za przeżytek.

Niczego złego w emisji nie widzi z kolei dr hab. Piotr Uziębło, konstytucjonalista, profesor Uniwersytetu Gdańskiego:
- Moim zdaniem, złamaniem ciszy wyborczej jest agitacja za konkretnymi kandydatami i konkretnymi partiami. W przypadku II tury wyborów samorządowych trzeba to rozumieć jeszcze węziej. Myślę, że złamaniem przepisów byłby film poświęcony któremuś z kandydatów i to tych gdańskich. Zbyt szeroka interpretacja ciszy wyborczej prowadzi do absurdalnych i przesadzonych wniosków - jak ten, że nawet „polubienie” jakiejś informacji na popularnym portalu społecznościowym jest uznawane za agitację - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” wykładowca Wydziału Prawa i Administracji UG.

Prośbę o komentarz w kontekście ciszy wyborczej skierowaliśmy również do gdańskiego magistratu, który w odpowiedzi przesłał nam stanowisko Jacka Wachulewicza.

Kurator KinoPortu z ramienia CSW Łaźnia tłumaczy, że film jest „dokumentem społecznym” i w kinach w całej Polsce prezentowany jest od 12 października, od 29 października pokazywany jest w 35 miastach i 40 kinach, a „Dobrą zmianę” oglądać można również w internecie w ramach usługi „wideo na żądanie”.

- Jest dziełem artystycznym, komentarzem do codzienności - mówi o filmie Jacek Wachulewicz. I dodaje: - Nie jest manifestem politycznym, nie opowiada się za żadną opcją polityczną. Jest zapisem historycznym i dokumentalnym życia dwóch kobiet . Jego tematyka nie jest związana w jakikolwiek sposób z wyborami samorządowymi w 2018 i nie ma na celu promocji jednego z kandydatów. Jesteśmy instytucją prezentującą zróżnicowany repertuar i naszym zamierzeniem jest stworzenie otwartej platformy dyskusji pomiędzy różnymi środowiskami.

POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki