Wybory samorządowe 2014. Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki miał spokojną kadencję
Poprawa stanu ulic
Mirosław Pobłocki i jego gabinet mocno postawili na poprawę stanu ulic. Co więcej, miasto przejęło praktycznie wszystkie ulice od samorządu powiatu. Nie tylko przy udziale środków ministerialnych wybudowano ul. Nowosuchostrzycką, ale zabrano się za odnowienie ulic Sambora, Czyżykowskiej, Nowowiejskiej, Biskupa Konstantyna Dominika. Prezydentowi jednocześnie sprzyjało szczęście. Rząd znalazł pieniądze na modernizację przebiegającej przez miasto drogi krajowej nr 91, a miasto dofinansowało tę inwestycję. Niestety, zbyt duża ilość remontów w jednym czasie doprowadziła do korków na drogach, co szybko wykorzystali radni PiS. Zarzucili prezydentowi, że doprowadził do paraliżu komunikacyjnego. W odpowiedzi Mirosław Pobłocki oznajmił, że nie dziwi go taka retoryka, gdyż w jego ocenie, PiS rozpoczęło już kampanię przed wyborami samorządowymi.
Więcej problemów sprawił jednak prezydentowi radny koalicji Zbigniew Urban, który pytał o remont ul. Jedności Narodu. W 2013 roku Pobłocki mówił, że z powiatem jest podpisane porozumienie w sprawie remontu tej ulicy, czego nie potwierdził starosta Józef Puczyński. Później prezydent przeprosił mieszkańców za wprowadzenie ich w błąd, choć pojawiały się pytania, czy prezydent nie dopuścił się kłamstwa.
Rozgoryczeni czuli się także mieszkańcy os. Prątnica. Byli oburzeni tym, że miasto nie zagwarantowało im budowy drogi serwisowej, by mogli wyjeżdżać z posesji na wspomnianą Nowosuchostrzycką. Poszli więc do ratusza z transparentem i pikietowali. Dziś nadal oczekują budowy serwisówki, ponieważ jak mówią, czekają na projekt, a w 2015 roku na realizację zadania. Inaczej nadal będą protestować.