Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2020. Karty wyborcze ważniejsze niż listy. Szef ZZPP: to szkodliwe z punktu widzenia działalności poczty

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Fot. Tomasz Hołod/Polskapress
Jeżeli pomysł przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych zaproponowany przez Prawo i Sprawiedliwość wejdzie w życie, Poczta Polska będzie mogła zawiesić świadczenie innych usług na czas roznoszenia pakietów wyborczych. - To zapis niezwykle szkodliwy nie tylko z punktu widzenia klientów, ale interesów całej firmy - komentuje przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty.

Zapisy przegłosowanej siłami Zjednoczonej Prawicy ustawy w sprawie korespondencyjnych wyborów prezydenta RP budzą kontrowersje, zarówno z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom procesu wyborczego oraz wątpliwą i nieprzetestowaną organizację. Za dostarczenie ok. 30 mln pakietów wyborczych odpowiadać będą pracownicy Poczty Polskiej, czyli tzw. operatora wyznaczonego. Aby sprawnie zrealizować to zadanie, ustawodawca zagwarantował im zwolnienie „z obowiązku świadczenia innych usług pocztowych”. W praktyce może to oznaczać, że obciążeni dodatkowymi obowiązkami listonosze nie będą wywiązywać się z dostarczania bieżącej korespondencji, a zrobią to dopiero, gdy wszystkie pakiety trafią do skrzynek pocztowych w danym rewirze. Jak długo taki przestój może potrwać? Nawet tydzień, tyle bowiem czasu zapewniono operatorowi na doręczenie pakietów.

- W moim odczuciu to zapis niezwykle szkodliwy, nie tylko z punktu widzenia klientów, ale interesów całej firmy - mówi Sławomir Redmer, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty. - Jesteśmy spółką skarbu państwa, która została powołania do świadczenia usług doręczania korespondencji, przesyłek, pieniędzy itd. Działamy na rynku konkurencyjnym, tak jak inne podmioty. Jeżeli ustawodawca mówi: zamknijcie swoją działalność na kilka dni, to my odwrócimy się plecami do naszych klientów i staniemy na przegranej pozycji w stosunku do konkurencji. Jeżeli raz kogoś zawiedziemy, to on już do nas nie wróci. Kto poczcie zrekompensuje te straty?

W momencie nadciągających kłopotów dla wielu firm, poczta może na kilka dni zawiesić doręczanie faktur, przesyłek, wezwań do zapłaty czy realizowanie płatności, co dodatkowo utrudni ich bieżące funkcjonowanie. Ograniczenie działalności z pewnością nie spodoba się klientom, którzy za pośrednictwem poczty zamówią towar kupiony przez internet, a może odbić się również na terminowości doręczania świadczeń emerytalnych i rentowych.

- Terminy wypłat rent i emerytur wypadają co pięć dni i prawdopodobnie jeden z nich nałoży się na doręczanie pakietów - mówi przewodniczący ZZPP. - Listonosze już sugerują, że przez takie działania stracimy twarz u naszych klientów. Niestety, w sytuacji funkcjonowania „od pierwszego do pierwszego”, wiele osób żyje momentem, gdy listonosz wychodzi z urzędu pocztowego.

Ustawa jest obecnie w Senacie. Marszałek Tomasz Grodzki zapowiedział szereg poprawek, które mają zagwarantować uczciwe głosowanie oraz bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom. Opozycja chce, by wybory odbyły się najwcześniej za rok, z możliwością poparcia kandydatów za pośrednictwem internetu. Która z wersji okaże się ostateczną, przekonamy się w pierwszej połowie maja.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki