Wybory prezydenckie 2020. Ostatnie godziny kampanii w Gdyni, do udziału w wyborach zachęcali gdyńscy parlamentarzyści

W niedzielę 12.07.2020 wybierzemy przyszłego prezydenta Polski spośród dwóch kandydatów: urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W piątek późnym popołudniem [10.07.2020], podczas ostatnich godzin kampanii prezydenckiej, parlamentarzyści z okręgu gdyńsko-słupskiego zachęcali do udziału w wyborach i do poparcia Rafała Trzaskowskiego.

- To wybory najważniejsze w tym pokoleniu - zaznaczała Barbara Nowacka, posłanka KO. - Wybory cywilizacyjne, czy chcemy, żeby Polska się zmieniała, czy chcemy, żeby było tak jak jest albo jeszcze gorzej. Z niszczeniem instytucji państwa, z pogardą w mediach, z pogardą wobec każdego, kto ma odwagę być innym niż chce tego PiS. Wiemy, że jest bardzo równo. Mamy poparcie samorządów, nawet w Gdyni, gdzie prezydent Szczurek absolutnie trzyma się z daleka od dużej parlamentarnej polityki. Samorządowcy widzą, że wybór jest między współpracą z nimi, a ich demolką. Widzę, jak samorządowcy w całej Polsce deklarują poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. To symboliczne pokazanie tego, że to nie są wybory partyjne, tylko przyszłościowe. Stąd też poparcie z Lewicy i PSLu, oni też mówią, że albo będziemy mieli Polskę demokratyczną albo będziemy się pogrążali w niedemokratycznym systemie przypominającym komunę.

Jak zagłosują wyborcy w Gdyni?

-Zachęcamy mieszkańców Gdyni do jeszcze liczniejszego pójścia na wybory w najbliższą niedzielę, bo są to niezwykle ważne wybory, które zdecydują o przyszłości Polski na bardzo wiele lat. Dlatego idźmy na wybory i wybierzmy uśmiechniętą, solidarną i tolerancyjną Polskę. Wybierzmy Rafała Trzaskowskiego - podkreślał senator Sławomir Rybicki.

O uczestnictwo w wyborach apelował również gdyński poseł Lewicy Marek Rutka, który zaznaczał, że niedzielne wybory to nie wybór między kandydatem A a kandydatem B, tylko wybór pomiędzy dwoma wizjami Polski.

- Chcemy kraju otwartego, nowoczesnego, progresywnego, tolerancyjnego, czy kraju, w którym rządzi jedna partia i jeden wódz? - pytał Marek Rutka, poseł Lewicy. - Idźmy na wybory. Ja mogę mówić tylko za siebie, że nie wyobrażam sobie oddania głosu na Andrzeja Dudę. Jedynym demokratycznym, aczkolwiek nie lewicowych marzeń, kandydatem jest Rafał Trzaskowski. Oddam na niego głos, innej możliwości nie widzę.