Aleksander Hall mówił m.in., że wybory prezydenckie zwłaszcza w tym roku są ważne, ponieważ ważą się losy polskiej demokracji i naszej przyszłości. Dlatego, jak mówił, w tych wyborach popiera Kosiniaka-Kamysza.
- To jest człowiek, który ma jasne poglądy, broni wartości ale zarazem jest otwarty i niezacietrzewiony. Jego działalność obserwuję od lat i muszę powiedzieć, że spełnia wszystkie warunki do bycia prezydentem. Przede wszystkim traktuje politykę jako dobro wspólne, a tego dziś brakuje – przekonywał.
Katarzyna Hall, była minister edukacji, wspominała ich wspólną pracę w rządzie, dzięki czemu - jak mówiła - mogła z bliska zobaczyć wrażliwość Kosiniaka-Kamysza na sprawy społeczne.
Sam kandydat dziękując za wsparcie byłej minister mówił, że o edukacji w tej kampanii mówi się za mało.
- A to jest gwarancja bezpieczeństwa Polski w przyszłości - bezpieczeństwa gospodarczego, ale też tożsamościowego związanego z naszą kulturą, językiem, sztuką, historią i odkrywaniem nowego. Wierzę w szkołę naszych wspólnych marzeń, która uczy krytycznego myślenia, nie tylko odpowiedzi na pytania, ale też zadawania pytań, w szkołę, która przygotowuje do realnego życia - mówił.
Poświęcił też kilka zdań polityce międzynarodowej, jednej z najważniejszych prerogatyw prezydenta.
- Moim zdaniem, my dzisiaj nie mamy polityki zagranicznej, tylko dyplomację na użytek wewnętrzny. To jest pomieszanie z poplątaniem, wstawanie z kolan, gdzie jednocześnie upada się na głowę. I to trzeba zmienić. Doprowadzić do tego, żeby dyplomacja dbała o interesy Polski zagranicą. Żeby szukać przyjaciół w Europie i na świecie, a nie wskazywać wrogów.
Mówił też o tym, żeby odblokowywać handel na Wschód, czyli zacząć od przywrócenia małego ruchu granicznego, który jest tak ważny dla województwa pomorskiego.
- Polska jest dzisiaj na antypodach Unii Europejskiej i trzeba przywrócić jej obecność przy głównym stole - podsumował ten wątek. - Za mojej prezydentury zostaną zwrócone wszystkie kompetencje samorządowcom, których zostali pozbawieni. i będzie przyjęta nowa ustawa oświatowa o subwencji, która gwarantuje wypłatę wynagrodzeń nauczycieli, bo to jest blokada inwestycyjna - obiecywał.
- Siła mojej kandydatury jest determinowana przez tych, którzy stoją za mną i ze mną. Ci wszyscy, którzy wierzą w Polskę, wspólną sprawę. Wierzę, że jest nas więcej. Nie traćcie wiary w lepszą przyszłość Polski. Ona jest na wyciągnięcie ręki - podsumował swoje wystąpienie.
Wybory prezedenckie 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz w Gdańsk...
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?