18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory PO w dużych miastach na Pomorzu. Kto zyska, kto straci?

Łukasz Kłos
Liderów PO na Pomorzu czeka prawdziwy sprawdzian. Platforma Obywatelska w Gdańsku, Gdyni oraz Słupsku przeprowadza w sobotę wybory. Działacze wybiorą swoich szefów na najbliższe cztery lata. Na kogo wskazuje partyjna arytmetyka?

Swoje pozycje najpewniej utrzymają dotychczasowi liderzy: Agnieszka Pomaska, Tadeusz Aziewicz i Zbigniew Konwiński. Nie wszędzie jednak wybory szefów powiatowych struktur przebiegną bez wewnętrznych tarć.

Na ciekawą rozgrywkę zanosi się w Gdańsku. Agnieszka Pomaska na nasze pytanie, czy zgodzi się kandydować na szefa, odpowiada pozytywnie. Przeciwko gdańskiej posłance wystąpi zaś radny miejski Piotr Grzelak. Działacz ma za sobą wsparcie prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Grzelak już od kilkunastu dni publicznie wzywa swoją szefową do nawiązania publicznej debaty. Sugerował, że szefowa sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej nie poświęca wystarczająco dużo czasu na lokalne problemy. W odpowiedzi posłanka podkreśla, że "dyskusja nad rozwojem partii toczy się non stop".

- Oczywiście przed głosowaniem każdy z kandydatów będzie miał możliwość przekonania działaczy do swojej osoby - mówi szefowa gdańskiej PO i podkreśla, że dopiero w sobotę okaże się, kto ostatecznie stanie do walki o fotel szefa PO w Gdańsku.
W tej rozgrywce ważny będzie jednak nie tyle sam efekt głosowania - ten jest raczej przesądzony na korzyść Pomaskiej . Najważniejszy będzie stosunek głosów, jakim - najpewniej - zwycięży posłanka. To pokaże, jakim dysponuje kapitałem politycznym.

W gdańskich strukturach PO od lat trwa permanentna rywalizacja dwóch frakcji: konserwatystów związanych z prezydentem Adamowiczem oraz demokratów wywodzących się z młodzieżówkowej przybudówki PO - Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Póki co szala zwycięstwa przechyla się na korzyść tych drugich, a to będzie miało przełożenie na wybór nowego szefa partyjnych struktur w Gdańsku. Na sześć gdańskich kół, kontrolują już pięć. W czterech mają swoich przewodniczących (w piątym sympatyka) i kluczowe zdanie w kwestii wyboru partyjnych delegatów wybierających władze wyższego szczebla.

- Wszystkie głosy mamy policzone. Mamy zdecydowaną większość - przekonuje jeden z działaczy tego stronnictwa demokratów.
Tyle że część popierających Pomaską działaczy może zechcieć jej "przytrzeć nosa". Wszystko przez awanturę wokół zapowiedzi prawyborów na prezydenta Gdańska, o których informowaliśmy przed kilkunastoma dniami. Działaczom nie podobało się jej publiczne odcięcie od tematu, mimo że była wskazywana jako inicjatorka prawyborów.

Partyjnych kalkulacji nie musi natomiast przeprowadzać poseł Tadeusz Aziewicz. W poprzednich wyborach został wybrany przewodniczącym PO w Gdyni niemalże przez aklamację. Na 87 głosujących poparło go 86. Teraz nie zanosi się, by cokolwiek miało się zmienić. Spokojnie może też spać poseł Zbigniew Konwiński, któremu kończy się właśnie kadencja szefa struktur w Słupsku. I w tym przypadku działacze nie przewidują zmian.

Kolejnym etapem wewnątrzpartyjnych wyborów w PO będzie zjazd wojewódzki, który zaplanowano na 27 października. Wtedy to poznamy nowego szefa PO na Pomorzu.
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki