Wybory parlamentarne 13.10.2019. Będzie rekordowa frekwencja? Przez kilka minionych dni urzędy pękały w szwach

Wybory parlamentarne 2019 w Gdańsku - frekwencja

Tylko w samym Gdańsku do spisu wyborców dopisało się w ciągu kilku ostatnich dni ponad 11 tys. osób. Pracownicy Wydziału Spraw Obywatelskich wydali też blisko 3 tys. zaświadczeń, umożliwiających głosowanie poza miejscem zamieszkania.

- Do spisu wyborców dopisano 11 150 osób. 6 693 wnioski złożone zostały drogą elektroniczną. Wydano też 2 989 zaświadczeń do głosowana - podaje gdański magistrat. - Nie są to jeszcze ostateczne liczby, gdyż w piątek będziemy rozpatrywać wnioski, które wpłynęły ostatniego dnia.

Urzędnicy przyznają, że choć zwiększone zainteresowanie wśród interesantów odnotowują przed każdymi wyborami, to jednak tak duże nie było ono jeszcze nigdy.

- Dla porównania, przed wyborami do Europarlamentu, które odbyły się w maju br., do spisu wyborców dopisało się 2,7 tys. osób i wydano 1,7 tys. zaświadczeń do głosowania - podaje dalej gdański magistrat.

Choć termin na dopisanie się do spisu wyborców minął już we wtorek, to zaświadczenie umożliwiające głosowanie na terenie całego kraju oraz w konsulatach można pobierać jeszcze w piątek 11.10.2019, do godz. 17.

Warto dodać, że w związku z tak dużym zainteresowaniem, władze miasta postanowiły podjąć rzuconą przez prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego rękawicę i powalczą o rekordową - bo ponad 60-proc. - frekwencję w czasie niedzielnych wyborów.

- Jeśli wygramy w boju o najwyższą frekwencję w miastach, to w kolejny weekend będziemy świętować i cieszyć się licznymi atrakcjami m.in. bezpłatnym wstępem do Europejskiego Centrum Solidarności czy Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego - zapowiada prezydent Aleksandra Dulkiewicz na swoim facebookowym profilu.

Wybory parlamentarne 2019 na Pomorzu

Pełna mobilizacja ogarnęła jednak nie tylko Gdańsk. Do gdyńskiego magistratu wpłynęło do poniedziałku 1 810 wniosków o dopisanie do spisu, z czego aż 1 078 - drogą elektroniczną. 1 170 gdynian skorzystało też w tym czasie z możliwości wydania zaświadczenia o prawie do głosowania.

W Wejherowie uprawnionych do głosowania jest ponad 35,5 tys. osób. Przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi do spisu wyborców dopisały się 402 osoby i wydano 235 zaświadczeń do głosowania poza miejscem zamieszkania.

Zdaniem ekspertów z Kaszubsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Wejherowie w niedzielę powinniśmy spodziewać się wyższej frekwencji niż cztery lata temu (50,92 proc.).

- Na podstawie różnych sondaży deklarowana frekwencja wynosi ponad 70 proc. - mówi socjolog Rafał Gierszewski. - A dlaczego w Polsce frekwencja jest w okolicach 40-50 proc.? Ma to związek z niskim poczuciem społeczeństwa obywatelskiego. Wiele osób mylnie uważa, że ich głos, że jeden głos, nic nie zmieni. A każdy głos jest ważny, bo może zdecydować, czy dana osoba dostanie się do Sejmu, a to może się przełożyć na liczbę mandatów dla danej partii. Poza tym ludzi odpycha polska kultura polityczna. Właśnie m.in. nie chodząc na wybory pokazują, że nie chcą w niej uczestniczyć.

W Starogardzie Gdańskim do spisu wyborców dopisało się 1 108 osób, w Tczewie – 286, a w Lęborku – 225.

- Łącznie ze szpitalem i domami pomocy społecznej do spisu wyborców dopisało się 225 osób. Wydałyśmy też dużo, bo 227 zaświadczeń dla osób, które mają zamiar wyjechać i będą głosować poza miastem. Zaświadczenia te wydajemy jeszcze do jutra (11.10 – dop. red.), do godz. 15. W porównaniu z poprzednimi wyborami teraz jest znacznie większe zainteresowanie – informuje Bożena Steciuk, kierownik Referatu ds. Ewidencji Ludności w Urzędzie Miejskim w Lęborku.

W Chojnicach do spisu wyborców dopisano 160 osób, w Pucku - 75, w Człuchowie - 61, a w Miastku - 33. Z kolei aż 327 mieszkańców Malborka czeka na wydanie decyzji przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czyli – jak wyjaśnia magistrat – najprawdopodobniej będą głosować za granicą.