Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do Europarlamentu. Solidarność w czasie kampanii pokaże tych, którzy "szkodzili pracownikom"

Szymon Zięba
Związkowcy podkreślają: - Musimy odejść od zasady, że parlament to bezwolna, bezimienna masa ludzi
Związkowcy podkreślają: - Musimy odejść od zasady, że parlament to bezwolna, bezimienna masa ludzi Przemek Świderski
Solidarność z rozmachem włączy się w europoselską kampanię wyborczą. Wszystko wskazuje na to, że tuż przed wyborami na ulicach największych pomorskich miejscowości zawisną plakaty i billboardy wymierzone w kandydatów do Parlamentu Europejskiego.

Pojawi się także spot, który zostanie wyemitowany w mediach. Chodzi o tych polityków, którzy - jak mówią związkowcy - mieli swój wkład w pogorszenie sytuacji polskich pracowników. Jeden z banerów dotyczący tej akcji zawiśnie również prawdopodobnie na gdańskiej siedzibie Solidarności.

- Gdy politycy wydłużyli wiek emerytalny, my zapowiedzieliśmy, że przyjdzie czas, gdy przypomnimy o tym społeczeństwu - mówi Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności. - Na stronie internetowej sprawdzampolityka.pl, która w tej chwili jest w przebudowie, rejestrujemy wszystkie głosowania posłów, które dotyczą spraw związanych z prawami pracowników.
Z zapowiedzi działaczy wynika, że ocena polityków będzie bardzo surowa.

Czytaj także: Wybory do Europarlamentu 2014. Daniela Chrapkiewicz "jedynką" Polski Razem w Pomorskiem

- W naszej kampanii będziemy przedstawiać same prawdziwe rzeczy. Ale niektóre nasze komentarze czy wnioski, które wyciągniemy, np. nazywając kogoś "oszustem", mogą się komuś nie spodobać. Liczymy się więc z tym, że będą pozwy do sądu - mówi Marek Lewandowski. I podkreśla: - Żaden z polityków PO w czasie kampanii wyborczej bowiem nawet słowem nie zająknął się o wydłużaniu wieku emerytalnego. Przeciwnie, mówili, że nie ma takiej potrzeby. To zmieniło się po wygranych wyborach.

Rzecznik Solidarności zdradza, że ocena kandydatów do Europarlamentu będzie dotyczyć również ich głosowań w sprawie nowelizacji Kodeksu pracy czy ustawy o zgromadzeniach.

- Musimy odejść od zasady, że parlament to bezwolna, bez-imienna masa ludzi. Nie! To są konkretni posłowie, którzy podejmowali takie, a nie inne decyzje i my z nich musimy ich rozliczać. Takim momentem są wybory - mówi Lewandowski.
Kampania, którą planuje Solidarność, będzie miała charakter społeczny. - Oczywiście będzie miała również charakter negatywny, bo w pierwszej kolejności będziemy pokazywali tych, którzy nam, pracownikom zaszkodzili. Ale na stronie sprawdzampolityka.pl będą zamieszczone informacje o wszystkich posłach, nie tylko koalicji rządzącej - tłumaczy rzecznik Solidarności.


[email protected]

Cały artykuł publikujemy w czwartkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia 27 marca 2014 r.

Czekamy na Twój sygnał!
Wyślij do nas informację, film, zdjęcia z wypadku, którego jesteś świadkiem!


t: 502-499-006 e:[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki