Tuż przed godziną 21 w sztabie zapanował chaos organizacyjny. Trwało gorączkowe poszukiwanie kandydatów, żeby ustawić ich w pierwszym rzędzie przed telebimem, na którym wyświetlano pierwsze wyniki. Gdy ogłoszono, że Koalicja Europejska przegrała z PiS-em zdobywając 39, 1 proc. głosów, na twarzach kandydatów pojawiło się niedowierzanie, smutek i rozczarowanie. Choć w swoim przemówieniu w Warszawie Grzegorz Schetyna kilka razy podkreślił, że zdobyty wynik jest dobry, to miny w Gdańskim sztabie Koalicji tego nie potwierdzały.
Prawdziwa euforia nastąpiła dopiero w momencie, gdy podano, że mandat zdobywa Magdalena Adamowicz.