- Politycy traktują nas jak dzieci, którym wystarczy dać balonik czy ciasto, by zdobyć nasze uznanie. Szkoda, że zamiast merytorycznie informować, wolą błaznować. Nie ma się co dziwić, że później frekwencja w wyborach jest żenująco niska - ubolewa Marcin Bykalski z Gdańska.
Kandydaci na europosłów z czołowych partii dwoją się i troją, by się wypromować w mediach. Gdy jednak światła telewizyjnych kamer gasną, ciężko jest im się zdobyć na inicjatywy, które pozwoliłyby wyborcom poznać ich poglądy. Dowód? Na w sumie stu kandydatów z okręgu pomorskiego tylko 29 poświęciło swój czas na wzięcie udziału w specjalnej ankiecie przeprowadzanej przez stowarzyszenie tworzące portal MamPrawoWiedzieć.pl.
Elektroniczne kwestionariusze z zestawem tych samych pytań, dotyczących m.in. doświadczenia zawodowego, poglądów, celów i aktywności kandydatów do Parlamentu Europejskiego, były rozsyłane wszystkim. Na Pomorzu zignorowało je aż 71 osób starających się o mandat. Wśród nich są lokomotywy wyborcze, takie jak Jarosław Wałęsa, Janusz Lewandowski, Anna Fotyga czy Jolanta Szczypińska. Z PO, PiS i SLD-UP formularz wypełniło zaledwie sześciu kandydatów - po dwóch z każdej z partii. Ostatni miesiąc jednak dowodzi, że politykom czasu nie brakuje. Ale zamiast na informowanie wyborców o swojej działalności i planach, wolą poświęcać go na działalność rozrywkową.
Gdyby zliczyć wszystkie happeningi, eventy i akcje, jakimi w ostatnim czasie raczyli nas pomorscy politycy, zabrakłoby palców u rąk. Na początku maja Jarosław Wałęsa, wspólnie z Janem Kozłowskim oraz Januszem Lewandowskim (wszyscy kandydują z list PO), rozdawali pod Fontanną Neptuna tort z flagą UE. W ostatnią niedzielę Henryka Krzywonos (także kandydatka PO) zorganizowała w centrum Gdańska "event w słodkim charakterze", podczas którego rozdawała swoje ulotki i rozmawiała z mieszkańcami. Jej dodatkowym wsparciem było mobilne biuro pomorskiej PO z gadżetami. Z kolei wczoraj od godz. 7.30 kandydaci na europosłów z list SLD-UP rozdawali gdańszczanom darmową kawę i namawiali do głosowania. Wśród nich były m.in. Jolanta Banach i Małgorzata Ostrowska. Żadna z kandydatek kwestionariusza z MamPrawoWiedzieć.pl nie wypełniła.
W ostatnich wyborach do Europarlamentu frekwencja wyniosła zaledwie 24,5 proc. i była jedną z najniższych w UE. Ostatnie sondaże wskazują, że w tym roku może być podobnie lub nawet gorzej.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?