Wybory 2020. Pomorscy politycy KO apelują o poparcie Rafała Trzaskowskiego. Chcą przełamania monopartyjności PiS

W niedzielę 12.07.2020 wybierzemy przyszłego prezydenta Polski spośród dwóch kandydatów: urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

W piątkowe (1007.2020) przedpołudnie, w ostatnich godzinach kampanii wyborczej, pomorscy politycy Koalicji Obywatelskiej zachęcali w centrum Gdańska do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Towarzyszyli im również gdańska posłanka Lewicy Beata Maciejewska, prezydent Lublina Krzysztof Żuk, który gościł w Gdańsku oraz członkowie stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska.

- Wybory to święto demokracji - mówiła podczas konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Czy te wybory będą świętem demokracji? Pewnie historia to rozstrzygnie. Ale tak jak tu stoimy, ludzie z różnych środowisk regionalnych, politycznych, jest też z nami prezydent Lublina Krzysztof Żuk, pokazaliśmy, że po stronie wartości, za które warto się bić, stoi wiele różnych Polek i Polaków. Nieopodal stąd jest Złota Brama, na której jest inskrypcja: "Zgodą małe republiki się budują, niezgodą wielkie upadają". Niech to gdańskie motto będzie mottem dla Polek i Polaków. Historia pokazała, że różne religie, języki i kultury mogą budować piękne miasto. Wierzę, że tak będzie z Polską. Żeby to się stało musimy wybrać mądrze. Musimy pomyśleć czy chcemy by polska dusza kojarzyła się z mową nienawiści, wykluczeniem?

Chcę Polski, którą widziałam przez ostatnie dwa dni również w Małopolsce, Opolszczyźnie, Śląsku i Podkarpaciu, ludzi, którzy nawet gdy się ze sobą nie zgadzają, mogą wyciągnąć do siebie rękę i rozmawiać. Wierzę, że taki dialog i taką Polskę gwarantuje Rafał Trzaskowski - dodała prezydent Gdańska.

- Jako samorządowcy wspieramy Rafała Trzaskowskiego od dłuższego czasu - mówił prezydent Lublina Krzysztof Żuk. - Jest gwarancją silnego samorządu, gwarancją tego, że mieszkańcy miast i gmin będą decydować o swojej przyszłości. Tym drugim przesłaniem jest to, o czym mówiła pani prezydent. To kwestia wartości. Trzaskowski jest gwarantem Polski demokratycznej i Polski w Unii Europejskiej. Jest też gwarantem tego, że nie będzie dzielenia Polaków na lepszych i gorszych - dodał.

Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk miał ze sobą planszę-rachunek opiewający na 1 137 470 402 zł. To kwota zadłużenia oszacowana przez marszałka, którą rząd jest winny pomorskim samorządom za utracone wpływy w 2019 roku. Nawiązał w ten sposób do wręczania przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz jego ministrów czeków na pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych, który jednak nie został jeszcze wprowadzony w życie i wciąż jest procedowany przez polski parlament. Pomorze z tego funduszu ma otrzymać 385 400 719 zł.

- Mimo tego, że dzieli nas wiele poglądów na wiele spraw, w wymiarze wspólnot lokalnych to hierarchizacja celów, otwarcie dla różnorodności - mówił marszałek Mieczysław Struk. - Nie można naszych społeczności dzielić na lepszy i gorszy sort. W ostatnich dniach kampanii, ze względów kampanijnych, pojawiały się czeki, które rząd rozdawał samorządom. Czeki bez pokrycia, nie ma żadnych przepisów prawa, rozporządzenia prezesa Rady Ministrów, które by to regulowało. Samorządowcy na to odpowiedzieli. Pierwszy odpowiedział burmistrz Chodzieży, po nim był prezydent Elbląga. W skali województwa też możemy rządowi taki rachunek wystawić. Tu widać jakie straty poniósł samorząd wskutek polityki rządu, szczególnie w sferach edukacji, służby zdrowia, czyli najistotniejszych elementów. Zwracamy uwagę na kandydata, który mówi o wspólnotach lokalnych, o samorządach jako podstawie funkcjonowania państwa. Pierwszy kontakt z państwem obywatel ma w urzędzie gminy. Tym, który mówił o wspólnotach lokalnych, o samorządności w Polsce jest Rafał Trzaskowski - dodał.

Po nim głos zabrali trójmiejscy europosłowie.

- Rafał Trzaskowski zmaga się nie tylko ze swoim konkurentem, ale też z całą machiną państwowo-propagandową. Ta machina jest dziś sztabem wyborczym Andrzeja Dudy i narzędziem zniesławiania Rafała Trzaskowskiego. Potrzebna jest nadzwyczajna mobilizacja po stronie prawy i samorządności. Słyszycie państwo, że Andrzej Duda chce waszego dobra. Nie dajcie więc sobie tego dobra odebrać - zaapelował europoseł Janusz Lewandowski.

- Za Rafałem Trzaskowskim nie stoi starszy pan, za nim stoją ludzie. To ludzie niezależni. Wybierzmy Rafała i głosujmy na Rafała tak, by był niezależny i nie ulegał presji prezesa - mówiła europosłanka Magdalena Adamowicz.

Głos zabrała także Beata Maciejewska, posłanka Lewicy z Gdańska, która w kampanii prezydenckiej przed pierwszą turą była rzeczniczką kandydata Lewicy Roberta Biedronia. - Dla mnie jako posłanki Lewicy najważniejsze są lewicowe wartości. Stoimy dziś przed wyzwaniem cywilizacyjnym. Stoimy przed wyzwaniem jakim jest fakt, że ok. 45 proc. młodych ludzi wciąż mieszka z rodzicami, stoimy przed wyzwaniem jakim jest wykluczenie komunikacyjne poza dużymi miastami.

Nie twierdzę, że Rafał Trzaskowski jest lewicowym kandydatem, ale jest kandydatem demokratycznym, dlatego ja w niedzielę oddam głos na Rafała Trzaskowskiego i zachęcam wyborców Lewicy by tak zrobili. Mamy dosyć jednowładztwa PiS-u. Jako człowiek siedzący w ławach sejmowych nie widziałam nigdy takiego cynicznego wykorzystywania wszystkich instrumentów po to, by utrzymać się przy władzy - dodała Beata Maciejewska.

Podczas konferencji wystąpił też senator KO Sławomir Rybicki.

- Gdańsk, Trójmiasto, Pomorze to miejsce narodzin Solidarności, która zrodziła się z buntu przeciwko monopolowi władzy. Jesteśmy w sytuacji, w której ten monopol jest dość powszechny i do domknięcia tego systemu brakuje ponownego wybrania prezydenta Andrzeja Dudy. Zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego, bo jest gwarantem państwa, które nie będzie monopartyjne, ale jest gwarantem powrotu do normalności, państwa, które nie jest pod kontrolą jednej partii. Kiedyś występowaliśmy przeciwko jednej partii, dziś chcemy zagłosować pozytywnie za uśmiechniętą Polską - powiedział senator Sławomir Rybicki.

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz przypomniała o bitwie miast na frekwencję wyborczą oraz o bitwie wewnątrz trójmiejskiej metropolii, w której można wygrać nagrody dla miast, a w Gdańsku można wygrać nagrodę dla dzielnicy, którym będzie sportowy dzień dla dzielnicy z najwyższą frekwencją.

Przed konferencją prasową na miejscu w towarzystwie posła Jerzego Borowczaka pojawił się gdański piekarz Grzegorz Pellowski. W rozmowach z politykami zaprzeczył jakoby spotykały go szykany ze strony prezydent Gdańska za goszczenie w swoim zakładzie kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka i udzielenie niedawno poparcia prezydentowi Andrzejowi Dudzie.