W większości samorządów znane już są wyniki wyborów 2018 w powiecie puckim. Wyjątkiem jest gmina Puck, gdzie o wtorku (23.10.2018) do południa wciąż nieznane były wyniki głosowania na wójta gminy Puck i radnych gminy Puck.
- Długi czas liczenia kart nie wynikał z błędów komisji, czy niedopatrzenia, tylko ze zbyt małej ilości osób zajmującej się tym - tłumaczy Bernadeta Thrun, przewodnicząca Komisji Wyborczej w gminie Puck. - Jedna z naszych ekip, która maksymalnie mogła liczyć do 9 osób, liczyła ich raptem 6. To ze względu na brak chętnych.
To właśnie ta komisja, w okrojonym składzie, liczyła głosy w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Mogła się za to zabrać dopiero po północy, kiedy pierwsza komisja przekazała odpowiednie dokumenty. - wyjaśnia szefowa gminnej komisji wyborczej w gminie Puck. - Wprowadzony system dwu komisyjny z pewnością wydłużył nasz czas pracy.
Doszło do tego, że w sprawie liczenia głosów w gminie Puck musiał głos zabrać komisarz wyborczy.
- Zmęczenie członków ekipy liczącej doprowadziło do przerwania liczenia wczoraj wieczorem - mówiła nam we wtorkowe przedpołudnie Bernardeta Thrun. - Komisarz dał nam odpocząć i rano wróciliśmy do swoich obowiązków.
Powrót rzeczywiście nastąpił, ale wynik dalej pozostawał nieznany.
- Zarzucano nam oszustwa, w internecie posypało się wiele komentarzy na ten temat - komentuje szefowa Gminnej Komisji. - To oczywiście nieprawda. Robimy co w naszej mocy, żeby wszystko zrobić tak jak należy, a wyniki w gminie Puck pojawiły się jak najszybciej.
ZOBACZ TEŻ:
Skąd domniemania i internetowe komentarze o możliwych nieścisłościach, czy wręcz możliwym oszustwie wyborczym w lokalu w Leśniewie? We wtorek (23.10.2018) puccy policjanci zostali wezwani przez Bernadetę Thrun by zainterweniowali w sprawie wyborów w Leśniewie.
Jednak wizyta policjantów nie miała mieć kryminalnych podtekstów.
- Jako policja nie prowadzimy w sprawie związanej z wyborami czy głosowaniem w Leśniewie żadnych czynności - komentuje sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pucku. - Jesteśmy odpowiedzialni za ochronę budynku, w którym pracowała komisja, bo do tego też zostaliśmy wezwani.
Przewodnicząca Gminnej Komisji Wyborczej chcąc uniknąć kolejnych domysłów i plotek, tłumaczy sprawę w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim:
- Kontakt z policją był tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ w szkole, gdzie mieścił się lokal wyborczy, pozostawione są dokumenty. Policja musi mieć wzgląd na tę sytuację i powinna zająć się ochroną danych - wyjaśnia Bernardeta Thrun. - Postępujemy wedle procedur, które nas obowiązują. Odpowiednio zabezpieczyliśmy wszystkie dokumenty i poinformowaliśmy policję, że teraz należy zająć się ich ochroną.
W Leśniewie zapewniają, że liczenie głosów dobiega już końca a wyników możemy się spodziewać lada moment.
Zobacz, jak głosowaliśmy na Pomorzu
WYBORY SAMORZĄDOWE 2018 NA POMORZU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?