Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WYBORY 2011: Nielegalny baner Jerzego Borowczaka?

Dorota Abramowicz
Baner Borowczaka zdaniem konserwatora wisi nielegalnie
Baner Borowczaka zdaniem konserwatora wisi nielegalnie Przemek Świderski
- Duży baner Jerzego Borowczaka, kandydata PO do Sejmu, został zawieszony nielegalnie - twierdzi Marian Kwapiński, pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Właśnie Kwapińskiego kandydat PO wcześniej skrytykował w głośnym liście otwartym.

Twarz polityka patrzy na nas z budynku na rogu ulic Wały Jagiellońskie i Targ Drzewny w Gdańsku. Z tego samego budynku od dłuższego czasu spogląda na przechodniów Antonio Banderas w trzy razy większej reklamie jednego z banków.

- Budynek, choć odbudowany ze zniszczeń po wojnie, stoi w obszarze zabytkowym Głównego Miasta, znajdującym się w rejestrze zabytków - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora. - Zgodnie z obowiązującym prawem można tu wieszać reklamy wyłącznie za zgodą konserwatora, w dodatku jedynie na budynkach objętych remontem. Takiej zgody nie było.

Wszystko na temat wyborów 2011

Andrzej Prus, współpracownik Jerzego Borowczaka, twierdzi, że dopiero od dziennikarza dowiaduje się o zakazie wieszania reklam wyborczych na gdańskiej kamienicy przy węźle Hucisko.
- Zawarliśmy umowę z właścicielem budynku, na którym odkąd pamiętam wisiały reklamy - mówi. - Nic nam nie mówił o jakichkolwiek przeciwwskazaniach.

Właściciel budynku, Marius Olech, przebywa za granicą. Przez sekretarkę przekazał nam, że nie wie o zakazach umieszczania na nim reklam.

Marcin Tymiński odpowiada: - Przeprowadziliśmy kontrolę obiektu, po której 22 maja br. nakazaliśmy zdjęcie wszystkich reklam. Właściciel budynku nie dostosował się do zaleceń. Urząd wystąpi wobec tego do sądu, który może ukarać go karą od 5 tys. złotych w górę. A osoby i instytucje zlecające umieszczanie w tym miejscu reklam powinny najpierw sprawdzić, czy jest to zgodne z prawem.

Jerzy Borowczak jest zdziwiony zamieszaniem wokół reklamy wyborczej. Twierdzi, że od 15 lat dom na rogu Wałów Jagiellońskich kojarzy mu się z kolejnymi reklamami.

WYBORY 2011: Jerzy Borowczak zastąpił Sławomira Nowaka, teraz liczy, że sam wygra mandat

- Bank może tu wisieć od kilku miesięcy i nic się nie dzieje, a kiedy pojawia się na kilka dni moja twarz, okazuje się, że to niezgodne z prawem - mówi. - Oczywiście, jeśli reklama jest nielegalna - zostanie zdjęta. Na pewno nie mam zamiaru łamać przepisów, a ochrona zabytków szczególnie leży mi na sercu.

Na początku września Jerzy Borowczak wysłał list otwarty do wojewody i ministra kultury, w którym domagał się odwołania Mariana Kwapińskiego ze stanowiska wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wytknął konserwatorowi "wieloletnie zaniedbywanie obowiązków służbowych ze szkodą dla interesu publicznego", wymieniając zabytki, które miały z tego powodu zostać bezpowrotnie zniszczone.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki