Co powiedział na rozpoczęcie obozu w Krynicy nowy trener reprezentacji Polski Peter Ekroth?
Mówił przez dwie godziny i był do tego wystąpienia bardzo dobrze przygotowany. Cechuje go zupełnie inne podejście do pracy z reprezentacją. Zapowiadają się zmiany na lepsze.
Na czym będą one polegały?
Dotyczą bardzo wielu, błahych z pozoru, spraw. Podam jeden przykład. Dotychczas nikt w kadrze nie interesował się naszym sprzętem po treningach. Zabieraliśmy go ze sobą do hotelu i zamiast odpoczywać, musieliśmy go prać. Teraz zostawiamy sprzęt w szatni, a na następny trening odbieramy już czysty i wysuszony.
Czy będą też premie za dobre wyniki?
System wynagradzania przedstawił nam Mariusz Czerkawski, nowy menedżer reprezentacji. Jesteśmy z niego zadowoleni, gdyż przewiduje nagrody za każdy wygrany mecz oraz odpowiednio wyższe premie za przejście kolejnych etapów eliminacji do igrzysk olimpijskich w Vancouver.
Czy w zamian są też jakieś specjalne wymagania wobec kadrowiczów?
Podpisaliśmy 7-punktowy regulamin dyscyplinarny. Zobowiązaliśmy się w nim, między innymi, do przestrzegania ciszy nocnej od godziny 23.
A jak wyglądają wasze zajęcia treningowe?
Są dwa 1,5-godzinne treningi na lodowisku oraz jedne zajęcia teoretyczne, na których omawiamy taktykę gry. Przed tymi pierwszymi musimy być w szatni godzinę wcześniej. Mamy określony czas na przebranie się, po czym idziemy na wspólną rozgrzewkę w teren. Ponadto każdy z nas indywidualnie wykonuje serię ćwiczeń (150 pompek, 150 brzuszków i 150 na mięśnie grzbietu), które mają uchronić nas przed kontuzjami.
Wydaje się, że po tak dużym natężeniu gier w lidze reprezentantom Polski przed ważnym turniejem kwalifikacyjnym bardziej potrzebny jest odpoczynek i regeneracja sił niż ostre treningi.
Z tym przemęczeniem nie jest tak źle. Połowa spośród reprezentantów z różnych przyczyn nie grała ostatnio z tak dużą częstotliwością. Nowe w kadrze jest także to, że teraz każdy sam decyduje, kiedy i w jakim zakresie korzysta z odnowy biologicznej. Do naszej dyspozycji jest masaż i SPA.
Czujesz się na siłach, by wygrać rywalizację o miejsce w reprezentacyjnej bramce z Rafałem Radziszewskim i Kamilem Kosowskim?
Jest to bardzo zdrowa rywalizacja. Trener zadecydował, że mieszkam w jednym pokoju z Radziszewskim i dobrze się dogadujemy. Powiedział też wszystkim, aby na treningach koncentrowali się bardziej na taktyce niż na rywalizacji o miejsce w składzie. Oglądał nas na meczach i wie już, kogo na co stać.
Napastnicy Stoczniowca tworzą w kadrze jedną formację czy są rozdzieleni?
Maciej Urbanowicz i Jarek Rzeszutko trenują z Adamem Bagińskim, a Mikołaj Łopuski [na zgrupowaniu kadry nie ma piątego zawodnika Stoczniowca, powołanego wcześniej obrońcy Mateusza Rompkowskiego, który ma problemy zdrowotne - przyp. red.] z Tomaszem Proszkiewiczem i jeszcze jednym zmieniającym się napastnikiem. Założenie jest takie, że dwie pierwsze piątki będą miały w reprezentacji zadania bardziej ofensywne, a trzecia i czwarta bardziej defensywne, z akcentem na grę ciałem przez czwartą piątkę.
W dniach 6-9 listopada w Sanoku odbędzie się turniej prekwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Polska reprezentacja o ten awans grać będzie z Wielką Brytanią, Japonią i Rumunią. Kogo z tej trójki uważasz za najgroźniejszego przeciwnika?
Na pewno Wielką Brytanię, z którą na ostatnich mistrzostwach świata wygraliśmy dopiero po karnych, i Japonię, z którą ostatnie dwa mecze przegraliśmy.
Wierzysz w awans?
Oczywiście. Każdy z nas marzy o tym, aby wystąpić w igrzyskach olimpijskich w Vancouver, a droga to tego prowadzi przez turniej w Sanoku, który musimy wygrać. Wierzę też, że pomoże nam w tym doping naszych kibiców, którzy w Sanoku będą naszym szóstym zawodnikiem na lodowisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?