Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wśród szczepiących się przeciw COVID-19 prócz lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, znaleźli się także pracownicy salonów optycznych

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Wideo
od 16 lat
Po tym, jak mniej szczepionek zaczęło przychodzić do Polski, władze zadecydowały, by na jakiś czas wstrzymać szczepienia w grupie zero obejmującej zawody medyczne. Do środy ze szczepień korzystało 541 tys. osób, ale nadal w kolejce czeka ponad pół miliona m.in. lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów. Tymczasem okazuje się, że przepisy dopuszczające szczepienie "punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne i hurtowni farmaceutycznych" otworzyły furtkę do szczepień w grupie zero m.in. pracownikom firm farmaceutycznych i salonów optycznych.

Informację o szczepieniu pracowników salonów optycznych przekazała do redakcji Czytelniczka. Pani Marta napisała:

- W grupie zerowej osób szczepionych znaleźli się też pracownicy zakładów optycznych. I nie chodzi o lekarzy okulistów, ale o pracowników – na przykład panie, które okulary sprzedają. To na ogół osoby młode lub bardzo młode, które na szczepienia mogłyby spokojnie poczekać. Cech optyków z Pomorza zachęcał już do szczepień. W innych rejonach Polski też. Cech podaje, że mogą się... szczepić w grupie zero, bo jako pracownikom punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, personelowi zakładów optycznych przysługuje dostęp do szczepienia w grupie zero. Moim zdaniem to jest skandal! Idąc tym tokiem, to wszyscy pracownicy sklepów medycznych mogą się szczepić. Tymczasem moją matkę (85 lat) na szczepienia zapisano w... połowie marca. Czy to sprawiedliwe, że zaszczepi się pani z salonu optycznego w Kartuzach czy z Gdańska w wieku 30 lat, a staruszka już nie? - pyta pani Marta, dodając: - Seniorzy – matka ma cukrzycę - mogą czekać nie wiadomo ile, bo ważne jest zaopatrzenie w wyroby medyczne. Ważne jest zdrowie młodych pań w salonach optycznych. To nie są gabinety lekarskie, tylko prywatne interesy!

Rzeczywiście, na stronach warszawskiego i pomorskiego Cechu Optyków oraz na stronach Polskiego Towarzystwo Optometrii i Optyki pojawiła się już w grudniu ub.r. informacja, że "Personelowi zakładów optycznych, jako pracownikom punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne przysługuje pierwszeństwo w dostępie do szczepień przeciwko COVID-19."

Podano przy tym listę szpitali węzłowych, gdzie mogą zgłaszać się chętni na przyjęcie szczepionek.

- Apelowaliśmy jako cech o zgłaszanie do szczepień w grupie zero - potwierdza Krzysztof Gollus, Starszy Cechu Optyków z Pomorza. - Odkryłem informację na stronie warszawskiego cechu optyków, wysłaliśmy maile do naszych członków i opublikowaliśmy informację, by ludzie się zaszczepili. Zgłaszaliśmy się nie jako rzemieślnicy, ale jako optycy. Moja firma wpisana jest do rejestru usług medycznych jako dostawca wyrobu medycznego.

Pomorski Cech Optyków zrzesza zaledwie 18 osób prowadzących zakłady optyczne. Do szczepień zgłoszono także pracowników części tych zakładów.

Krzysztof Gollus podkreśla jednak, że z możliwości szczepień skorzystały osoby, które mają dyplomy. Byli to optycy, optometryści (zajmujący się diagnozowaniem i korekcją wad wzroku) i ortoptyści, badający i wykrywający zaburzenia widzenia obuocznego.

- W mojej firmie też zaszczepiono te osoby pierwszą dawką - mówi. - Ma to sens, większość naszych klientów to starsi ludzie, będziemy dla nich miejscem bezpiecznym.

Z możliwości zaszczepienia się skorzystali także optycy, którzy nie należą do cechu. O szansie na szczepionkę w grupie zero dowiedzieli się z informacji Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optyki.

NFZ zaskoczony

- Nic nam nie wiadomo na temat szczepień pracowników salonów optycznych - mówi Mariusz Szymański z pomorskiego NFZ. - Sygnał sprawdzimy, jeśli dostaniemy informację o konkretnych przypadkach szczepień osób nieuprawnionych z podaniem, w jakim szpitalu przeprowadzano szczepienia.

Dr Andrzej Zapaśnik, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie i prezes przychodni BaltiMed w Gdańsku już kilka tygodni temu ostrzegał, że szczepienie grupy zero zakończy się najwcześniej w połowie lutego. Początkowo jednak zakładano, że w grupie tej powinno znaleźć się około miliona osób związanych z ochroną zdrowia.

- Dziś już nieoficjalnie mówi się, że w grupie tej jest już 1,3 mln osób - twierdzi dr Zapaśnik. - Wiadomo, że do tej pory udało się zaszczepić ponad 550 tysięcy osób. Zostaje drugie tyle, w tym wielu lekarzy i pielęgniarek z podstawowej opieki zdrowotnej, którzy nadal czekają na wyznaczenie terminów szczepień.

Jak podała przed dwoma dniami "Rzeczpospolita", w grupie zero razem z lekarzami i pielęgniarkami szczepią się także pracownicy firm farmaceutycznych. I choć urzędnicy twierdzą, że jest to nadużycie, na stronach rządowych pojawia się informacja umożliwiająca szczepienie "personelu niemedycznego, tj. administracyjnego, pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy, stażystów itp.) tych podmiotów, jak również osób z firm współpracujących z podmiotem, przebywających w trybie ciągłym w podmiocie".

Do Ministerstwa Zdrowia wysłaliśmy pytanie o podstawę prawną dotyczącą szczepienia pracowników salonów optycznych. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dowiedz się więcej na temat:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki