Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie o abp. T. Gocłowskim - Jan Kulas: Kapelan polskiej wolności i demokracji

Jan Kulas
Jan Kulas, polski polityk, samorządowiec, działacz związkowy, poseł na Sejm I, III, VI i VII kadencji
Jan Kulas, polski polityk, samorządowiec, działacz związkowy, poseł na Sejm I, III, VI i VII kadencji archiwum db
W dniu Święta Konstytucji 3 Maja, w 225 rocznicę, odszedł do "Domu Pana" senior Arcybiskup Gdański Tadeusz Gocłowski. Wielu z nas miało okazję poznać go bliżej. Dla mnie był kimś wyjątkowym. W moim przekonaniu był kapelanem polskiej wolności i demokracji. Dlatego też dzielę się o nim swoim wspomnieniem i refleksjami. Dodam, że ostatni raz widziałem czcigodnego Arcybiskupa niedawno tj. 21 marca br.

Na Pomorzu, prawie każdy usłyszał, że w trudnym okresie stanu wojennego, przybył po śmieci biskupa Lecha Kaczmarka nowy, podkreślmy, rozważny i odważny Biskup Gdański Tadeusz Gocłowski. My ludzie "Solidarności", wiedzieliśmy, że możemy liczyć na jego wsparcie. Chyba po raz pierwszy widziałem abp. T. Gocłowskiego, z bliższej odległości, podczas wielkiej pielgrzymki Jana Pawła II na Pomorze. Byłem w Gdyni dnia 11 czerwca 1987 roku i następnego dnia na gdańskiej Zaspie. Odnowa społeczna i powrót ideałów wielkiej "Solidarności", wydawał się być bardzo bliski. To było nasze wielkie święto i zarazem zwycięstwo nadziei i przedświt wolnej, demokratycznej Polski. Abp. T. Gocłowski był naszym autorytetem i gospodarzem tej historycznej pielgrzymki. Podobna rolę pełnił podczas pomorskiej pielgrzymki papieskiej w 1999 roku, w Sopocie 5 czerwca, gdzie Jan Paweł II wypowiedział fundamentalne słowa: "nie ma solidarności bez miłości".

U progu polskiej wolności, ucieszyłem się, że był on jednym z kilku mediatorów polskiego Kościoła podczas niełatwych rozmów w Magdalence i bezpośrednio przy Okrągłym Stole. Bez takich oddanych Kościołowi i Ojczyźnie person, nie byłoby, o czym się mało pamięta, pokojowego przekazania władzy prze reżim totalitarny. Zauważmy, że reżim ten w latach 1944-1947, 1956, 1968, 1970, 1976, po 13 grudnia 1981, nierzadko sięgał do przemocy, a nawet doprowadzał do rozlewu krwi.

Jako trzykrotny poseł Ziemi Pomorskiej i Tczewa, miałem okazję do spotkań oficjalnych i bardziej kameralnych. W pierwszej kadencji (1991-1993) gościłem w Domu Biskupów Gdańskich w towarzystwie Bogdana Borusewicza, ówczesnego przewodniczącego Klubu Parlamentarnego NSZZ "Solidarność". W 1996 roku udało mi się bezpośrednio zaprosić abp. T. Gocłowskiego do współpracy przy mojej pierwszej książce pt. "Sierpień '80. Co pozostało z tamtych dni?". Przekazał on do tej niepospolitej książki ciekawy i mądry tekst zatytułowany "Obrona wartości Sierpnia jest obowiązkiem naszego pokolenia". W latach 1996-1997 wiem, że abp. T. Gocłowski z dużym oddaniem wspierał powstanie Akcji Wyborczej "Solidarność" (AWS). Potem jako poseł AWS (1997-2001) miałem okazję szereg razy gościć, oczywiście najczęściej w towarzystwie innych parlamentarzystów, w rezydencji Metropolity Gdańskiego w Gdańsku-Oliwie. Może warto wspomnieć, że przed pierwszym posiedzeniem nowego Sejmu (20.10.1997), przez powołaniem rządu Jerzego Buzka, to właśnie w Katedrze Oliwskiej gościł Klubu Parlamentarny AWS. Abp. T. Gocłowski bardzo interesował się planem reform ustrojowych państwa. Jakby mówił: nie będzie łatwo, ale to trzeba zrobić.

Jako parlamentarzyści pomorscy w latach 1997-2001 regularnie gościliśmy u abp. T. Gocłowskiewgo. Naszymi liderami tych spotkań byli wtedy Marszałek Sejmu Maciej Płażyński i wiceprzewodniczący AWS Jacek Rybicki. Z kolei z ówczesnym senatorem Antonim Szymańskim zainicjowaliśmy i przygotowywaliśmy spotkania pomorskiej drużyny parlamentarnej - wigilijne i w wielką sobotę Wielkanocy. Przy stole u "naszego" Arcybiskupa Gdańskiego były życzenia, rozmowy i refleksje oraz wspólny posiłek.

Na pewno warto przywołać bliską i przyjazną współpracę abp. T. Gocłowskiego z "Solidarnością". Wynikało to nie tylko z faktu, że był Krajowym Duszpasterzem Ludzi Pracy. Ponad 10 lat temu został on Honorowym Członkiem NSZZ "Solidarność". Jest to najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Związek "Solidarność". Miałem zaszczyt, jako ówczesny pracownik ZRG NSZZ "Solidarność" w Gdańsku, napisać uzasadnienie biograficzne dla tej uchwały. Uzupełnijmy fakty, dodając, że abp. T. Gocłowski był także współtwórcą i doradcą Europejskiego Centrum Solidarności (ECS). ECS sprawiało mu dużą radość i satysfakcję.

I prawie na samo zakończenie, udało mi się przypomnieć termin ostatniego, okazjonalnego, ale bardzo sympatycznego spotkania. Było to niedawno, dnia 21 marca 2016 roku, w poniedziałek, w Centrum Edukacji Nauczycieli (CEN) w Gdańsku Wrzeszczu. Miał tam miejsce finał programu edukacji europejskiej poświęconego 25. leciu polskiej wolności i demokracji. Wśród kilku mentorów konferencji był obecny abp. T. Gocłowski. Czułem się mile zaskoczony jego obecnością, a szczególnie jak zazwyczaj - jego głęboko przemyślanymi i mądrymi wypowiedziami. Licealna młodzież pomorskich szkół słuchała z najwyższą uwagą. Przyjazna zachęta abp. T. Gocłowskiego i mnie skłoniła do wypowiedzenia kilku refleksji nad stanem i przyszłością naszej demokracji. Pokiwał głową z aprobatą. Miał Arcybiskup taki niezwykły talent poszerzania dyskusji i włączaniu kolejnych osób do troski o dobro wspólne. Na szczęście dla potomnych, spotkanie w CEN-ie zarejestrowała kamera. Pogodny uśmiech i przyjazny konwencja wypowiedzi abp. T. Gocłowskiego, w niczym nie zdradzała stanu jego rzeczywistego zdrowia. I w tym też zawiera się jego niezwykła klasa jako człowieka.

I na samo zakończenie, trzeba odnotować spotkania z książkami z udziałem abp. T. Gocłowskiego. A jak wiadomo miał dar pięknego mówienia i pisania. Obecnie mam szczególnie na uwadze dwie książki o charakterze autobiograficznym. A mianowicie książkę pt. "Świadek. Z abp. Tadeuszem Gocłowskim rozmawia Adam Hlebowicz", wydaną w 2008 roku i książkę w redakcji i opracowaniu Barbary Kanold z 2012 roku pt. "Spotkania o zmierzchu z arcybiskupem Tadeuszem Gocłowski". Oczywiście obie publikacje są ważne i interesujące. Serdecznie polecam ich lekturę.

W moim przekonaniu niewielu zapisało się tak pięknie i wyraziście w dziejach Pomorza i Polski, jak abp. Tadeusz Gocłowski. Blisko ćwierć wieku (1984-2008) kierował arcybiskupstwem gdańskim. Był nie tylko uznanym duszpasterzem, ale i wielkim patriotą, przyjacielem "Solidarności". Osobiście najbardziej zapamiętałem fakt, że jako Metropolita Gdański abp. T. Gocłowski stwarzał okazje i konsekwentnie zabiegał o dialog, porozumienie i współpracę polskich elit politycznych - w imię idei pro publico bono. Często przypominał nam, że polityka to przede wszystkim "roztropna troska o dobro wspólne Rzeczypospolitej"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki