Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróżba na Nowy Rok. Felieton Wojciecha Wężyka

Wojciech Wężyk
No i doczekaliśmy się ostatnich chwil roku. Znowu wszystko przeleciało za szybko. Chciałbym zaprosić Drogich Czytelników do zabawy, jaką jest próba przewidywania tego, co wydarzy się w następnych 12 miesiącach.

Jest to zwyczaj starożytny i w swoim pogaństwie bardzo ludzki. Mimo, a może właśnie dlatego, że pozbawiony jakiegokolwiek sensu, podkreśla naszą potrzebę przygotowania się na nieznane. Oczywiście w trosce o przyszłość zawsze można wykupić odpowiednie ubezpieczenie, ale jednak to nie to samo, co wróżenie z fusów.

Co nas zatem czeka w nadchodzącym roku? Zaglądam do mojej filiżanki po kawie i widzę narastające napięcie polityczne. Z mroków międzynarodowych konfliktów, cętkowanych piorunami sejmowych dysput, zanurzone w gęstej pianie komentarzy o kilkugodzinnej żywotności, wyłaniają się niewyraźne postaci naszej lokalnej władzy.

Widzę zarys ciemnych okularów i kształt jakoby postaci królowej. Pani to piękna, blaskiem swojej mądrości rządzi ludem mnogim, chociaż rzadko mu się objawia, po stolicach innych krajów jeżdżąc. Lico jej serdeczne, nieskażone gniewem ani też emocją inną.
Obok niej mąż srogi stoi, o postaci nieokazałej, lecz z okiem błyszczącym, a gniewnym. Twarz jego otoczona puklem włosów gęstych na ramiona opadających. Jest też trzecia postać, niewyraźna nieco, oddalona od tych dwóch pierwszych, przygląda im się, jakby przeszkadzać odwagi nie miała w dziele wspaniałym, które czynią.

Ale o to trzy te postaci dosiadają rumaków niezwykłych, na dwóch kołach, napędzanych magicznym jakoby pędem. To musi być owe Mevo, mityczny rower miejski, któren był przewidywany przez mędrców, a przyjście jego ogłaszano wszem i wobec po wielokroć. Bestyja ta nie może jednakże poruszać się po traktach miejskich swobodnie, juści w korkach stanęła, jak wszyscy inni.

To gawiedzi wina, która zjechała się jak roku każdego niczym plaga wszeteczna. Tłum to straszny, dukatów u nich sporo, lecz jakże zwyczaje okrutne. Po domach wynajmowanych mieszkają, hałasy i burdy na ulicach wszczynając za nic mają konstytucyje i prawa inne. Każden mieszkaniec trzech grodów naszych zna ich aż nadto dobrze. W najmniejszym z nich tak się zadomowili, że lud miejscowy domy swoje posprzedawać musiał, a w czas letni bocznymi ulicami chodzi, bo strach padł i niemożność na wszystkich.

Widzę też poborców, którzy straszliwie łupią nas z pieniędzy, a to za przyczyną innej bestyji - inflacyją zwanej. Koszta wszelakie takoż w górę poszły, że to co jeszcze wczoraj u kupca grosz kosztowało, dzisiaj już kilkanaście wołają. Wokół panoszy się plaga ponure żniwo zbierająca, falami przybiera niczym morze nasze Bałtykiem zwane.

Ale o to królowa i król lud zwołują i do boju zagrzewają. Juści nie o interesa im własne idzie, lecz o rzeczy ważne takie jak demokracyja, liberum wszelakie i inne. Mieszczanie już wiedzą, że król i królowa czasu im poświęcić nie mogą, mają bowiem ważniejsze sprawy na głowie niż te, któren każdy z nas dźwigać musi. Jeszcze lud poddany próbuje wskrzesić atencyję ukochanej dynastyi pomnożeniem dukatów, płaconych im za panowanie, ale to złudne działanie – wszak świat tychże właśnie trzech potrzebuje, bez nich zginie wszelakie stworzenie. Niczem sieroty same sobie pozostawione, lud w pracy ciężkiej i zmaganiach codziennych szuka ukojenia. Radzić sobie musi jakby interregnum jakowe było.

Odpycham gwałtownie szklankę z fusami. Wolę tej przyszłości nie oglądać. Nie dlatego, że jest jakaś straszna czy przerażająca, ale dlatego, że tak bardzo przewidywalna…

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki