W kuratorium wirus pojawił się dwa tygodnie temu. Jeden z pracowników wrócił z urlopu nad morzem. Był w pracy jeden dzień i gorzej się poczuł. Sam zrobił sobie test na obecność koronawirusa i okazało się, że jest zarażony. - Natychmiast zidentyfikowaliśmy osoby, które miały z nim kontakt – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl wicekurator Janusz Wrzal. - Okazało się ,że to piętnaście osób. Wszystkie wysłaliśmy do pracy zdalnej.
Z tej grupy sanepid pięć osób objął kwarantanną. Dotąd u jednej z tej piątki, wykryto koronawirusa.
Zobacz także
W Dolnośląskich Urzędzie Wojewódzkim zakażenie stwierdzono u osoby zatrudnionej na umowę – zlecenie. Było to również około dwóch tygodni temu. To współpracownik Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców. Nie miał jednak – zapewniono nas – żadnych kontaktów z petentami, obsługiwanymi przez urzędników.
Biuro prasowe urzędu zapewnia, że wszystkie pomieszczenia są regularnie sprzątane i dezynfekowane. Każdy kto wchodzi do urzędu ma mierzoną temperaturę, urzędnicy mają zalecenia, by ze współpracownikami kontaktować się telefonicznie lub przez internet. Tak, by zminimalizować osobiste spotkania.
Czerwone powiaty Dolnego Śląska. Tu koronawirus jest najgroźniejszy
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?