Marynarze natrafili na wraki, badając głębokość wyznaczonego obszaru Bałtyku. Takie badania mają kluczowe znaczenie dla żeglowności akwenów. Pomiary wykonywane są za pomocą echosondy wielowiązkowej i sonaru holowanego o wysokiej rozdzielczości. Przeprowadzane były przez cztery dni od 24 marca.
- Zbadaliśmy dno o powierzchni około 20 mil morskich. Tam znaleźliśmy te dwa wraki - mówi dowódca ORP Arctowski komandor ppor. Artur Grządziel.
Przedstawiciele Marynarki Wojennej celowo nie podają, gdzie dokładnie leżą wraki odkryte przez załogę Arctowskiego. Nie zapadły bowiem jeszcze wiążące decyzje o przeprowadzeniu ewentualnych badań tych jednostek.
- Czekamy na informacje, co dalej. Na razie nie jesteśmy w stanie podać, jakiego rodzaju są to jednostki, czy to statek rybacki, motorówka wojskowa czy może coś innego. Jest bardzo prawdopodobne, że okręty zostaną zbadane, więc na razie nie ujawniamy szczegółów ich lokalizacji - wyjaśnia kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy 3 Flotylli Okrętów.
Decyzję co do dalszych losów obu wraków podejmie dowództwo Marynarki Wojennej. Wiele wskazuje jednak na to, że ze względu na spore koszty takiej operacji, szczątki jednostek nie zostaną podniesione z dna Bałtyku. W takim wypadku kluczowa jest głębokość, na jakiej zalegają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?