Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca okulistyczny dyżur dla pacjentów z Pomorza

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Dr Alicja Jettmar, okulistka ze "Studenckiego", z pacjentką
Dr Alicja Jettmar, okulistka ze "Studenckiego", z pacjentką Grzegorz Mehring
Wygląda na to, że problemy pacjentów, którzy nie mogli znaleźć pomocy okulisty w czasie, gdy przychodnie są zamknięte, wkrótce się skończą. Według informacji przekazanej nam wczoraj przez Barbarę Kawińską, dyrektor pomorskiego NFZ, rozmowy prowadzone od ubiegłego tygodnia z dyrekcją Szpitala Studenckiego zakończyły się sukcesem.

Całodobowy dyżur co prawda nie wróci, ale ambulatorium okulistyczne w "Studenckim" będzie przyjmować pacjentów codziennie do godz. 22, a w dni wolne od pracy - od godz. 7 do 14.

- W drodze aneksu zwiększymy szpitalowi kontrakt na poradnię okulistyczną - tłumaczy dyr. Kawińska. - Dyżur wraca więc w miejsce, do którego pacjenci byli przyzwyczajeni.
- To prawda, ruszamy z dyżurami od 1 kwietnia - potwierdza Jarosław Litwin, dyrektor Szpitala Studenckiego. - Obserwując przykre dla pacjentów skutki likwidacji tego dyżuru postanowiliśmy jeszcze raz wystąpić do funduszu z tego rodzaju ofertą. Pieniądze, które mamy szansę otrzymać, nie wystarczą na dyżur 24-godzinny, ale w godzinach, w jakich zwykle zgłasza się najwięcej chorych - na pewno będzie na nich czekać okulista.

Aktualnie dyrekcja placówki stara się zatrudnić dodatkowo 4-5 specjalistów, bez których o rozpoczęciu dyżurowania nie ma mowy. Na razie jednak ten dodatkowy obowiązek traktuje jako program pilotażowy na trzy miesiące. Jeżeli pomysł się sprawdzi, dyżur zostanie utrzymany.
- To bardzo dobra wiadomość - uważa wicewojewoda Michał Owczarczak. - Problem z dostępnością pacjentów z Pomorza do usług okulistycznych widzimy, nie chcemy go zlekceważyć, w związku z czym w najbliższy czwartek organizujemy spotkanie szefów wszystkich jednostek, które mają kontrakty okulistyczne. Weźmie w nim udział prof. Krystyna Raczyńska, wojewódzki konsultant ds. okulistyki oraz dyrektor Barbara Kawińska.

Okulistyczne pogotowie, które w Szpitalu Studenckim funkcjonowało przez ostatnich pięć lat, zlikwidowano ostatecznie z końcem sierpnia ub. roku. Podczas ostatniego konkursu NFZ na poradnie specjalistyczne nie otrzymało kontraktu, bo w ofercie zaproponowało cenę za tzw. punkt o 10 groszy wyższą niż w roku poprzednim. Komputer w NFZ ją odrzucił, ambulatorium zamknięto na kłódkę.
Pacjenci zaczęli się błąkać.

- Szukali u nas pomocy pacjenci z ciałem obcym w oku, z urazem gałki, nagłym zaniewidzeniem, stłuczeniem oczodołu, ciężkim zapaleniem tęczówki i wieloma innymi schorzeniami, które zawsze budzą uzasadniony niepokój, bo każdy z nas panicznie boi się utraty wzroku - wspomina dr Alicja Jettmar, kierownik ambulatorium.

Od 1 września zaczęli się błąkać, tak naprawdę pomocy nie odmawiali im jedynie okuliści w Szpitalu Specjalistycznym na gdańskiej Zaspie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki