Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpływ pandemii na decyzje i preferencje klientów na rynku nieruchomości. Debata "Dziennika Bałtyckiego"

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Minęło pół roku odkąd koronawirus dotarł do Polski, a światowa pandemia zmieniła polską gospodarkę. Lockdown, obostrzenia sanitarne dla prowadzenia biznesu, problemy finansowe konsumentów znacząco na nią wpłynęły, w tym także na rynek nieruchomości. Najnowsze spotkanie z cyklu "Pomorskie rozmowy o nieruchomościach" odbyło się pod hasłem "Zarządzanie kryzysem czyli sytuacja branży nieruchomości w obliczu epidemii koronawirusa i jej perspektywy". Odbyło się we wtorek 29.09.2020 w Hotelu Grano w Gdańsku. Jak przyznali uczestnicy dyskusji, sytuacja na rynku wraca do normy, a ponowny lockdown jest niemożliwy dla polskiej gospodarki.

Rynek nieruchomości w czasie pandemii

W spotkaniu wzięli udział Magdalena Reńska - członek Zarządu w spółce Euro Styl, Zbigniew Okoński - prezes Robyg SA, Rafal Zdebski - dyrektor handlowy INPRO SA oraz Piotr Tarkowski - dyrektor ds. sprzedaży ALLCON Osiedla, który łączył się zdalnie. Dyskusję prowadziła Aleksandra Chomicka - redaktor prowadzący dodatków branży nieruchomości w "Dzienniku Bałtyckim". Panelistów przywitał Wiktor Pilarczyk - prezes gdańskiego oddziału Polska Press Grupy, wydawcy "Dziennika Bałtyckiego".

Aleksandra Chomicka zaczęła od kwestii zmian, które wymusiła pandemia koronawirusa wobec deweloperów. Pytała, czy lockdown nie wykluczył pewnych grup klientów, które mogły mieć utrudniony dostęp do zakupu nieruchomości online.

Magdalena Reńska przyznała, że bezpośrednio po lockdownie było więcej rozwiązań umów, co w wielu przypadkach było spowodowane odmowami kredytów ze strony banków.

- Banki zaostrzyły politykę - mówiła członek zarządu Euro Stylu. Ludzie nadal chcą kupować mieszkania, jednak w grę wchodzą jeszcze finanse: na wymarzone mieszkanie nie każdego stać. Jeśli chodzi o sprzedaż, sprawnie uruchomiliśmy procesy online. Nasi sprzedawcy szybko nauczyli się nieco innej współpracy z klientem. Po okresie lockdownu klienci zaczęli wracać do biur sprzedaży i dzisiaj nie wydaje się, żeby towarzyszył im lęk - dodała.

Z kolei Zbigniew Okoński przyznał, że przez lockdown ruch na rynku chwilowo zamarł.

- W marcu i kwietniu zastanawialiśmy się, że czy będzie sytuacja podobna do tej z 2007 i 2008 roku, kiedy kryzys dotknął rynku nieruchomości, wtedy ceny spadły gwałtownie - mówił prezes Robyga. - Próbowaliśmy od razu reagować. Sprzedaż przeniosła się do sieci. Klienci przestraszeni ogólną sytuacją rezygnowali z umów. Pierwszą przyczyną była odmowa kredytów przez banki. W marcu była wielka blokada, w kwietniu rezygnacje, w maju byliśmy na plusie. W lipcu, sierpniu i wrześniu powtórzyła się sytuacja sprzed pandemii, sprzedajemy ok. 100 mieszkań miesięcznie i wróciliśmy do normy. Nasza obawa co do powtórki z kryzysu z 2007 roku okazała się płonna. Na początku lipca najem krótkoterminowy wrócił do stanu sprzed lat - dodał.

Rafał Zdebski stwierdził, że rynek nieruchomości ma specyfikę, która nie pozwala załatwić wszystkich spraw online. Umowy deweloperskie czy odbiór mieszkania należy przeprowadzać osobiście. Podkreślił znaczenie rozmowy z klientem. Mówił też, że lockdown nie wpłynął znacząco na prace budowlane z punktu widzenia samych prac. Problemem było spowolnienie decyzji administracyjnych.

- Żadna z firm nie zatrzymała swojej budowy. Wszystkie budowy z tego co wiem, miały miesiąc czy 2 miesiące opóźnienia. Ludzie gdyby zobaczyli dźwigi, które stoją, mogliby wpaść panikę. Ludzie, którzy tracą pracę, działając racjonalnie często muszą umowę rozwiązać

- mówił przedstawiciel INPRO.

Piotr Tarkowski miał podobne spostrzeżenia odnośnie lockdownu oraz rozwiązywania umów przez klientów. Przyznał, że choć lockdown był szokiem, to jego firma poradziła sobie ze zdalną pracą z klientami.

- Podpisywaliśmy z klientami umowy rezerwacyjne online - mówił przedstawiciel Allcon. - To pokazuje sposób realizacji transakcji z klientami na przykładzie Pucka. W Pucku ze względu na charakterystykę tego miejsca, kupują ludzie z całej Polski. Robią to głównie online, również dlatego, że deweloperzy przyzwyczaili klientów do kupowania pewnej obietnicy: po pozwoleniu na budowę następują 2 procesy, budowy i sprzedaży. Transakcje opierały się na materiałach marketingowych deweloperów. Uważam, że klienci są świadomi i mają kompetencje do rozmów online, a brak sprzedaży w marcu i kwietniu to wynik obawy o miejsca pracy, a przedsiębiorcy bronili swoich biznesów. Maj pokazał potencjalnym klientom i inwestorom, że zmieniają się potrzeby i zwyczaje Polaków jeżeli chodzi o spędzanie wakacji - dodał.

Sopot, ul. Władysława IV, pomorskie - 13 000 000,00 zł 24 528,30 zł/m2      • Powierzchnia w m2 530 m2     • Powierzchnia działki w m2 1 740 m2     • Liczba pokoi więcej niż 8     • Stan dobry     • Materiał budynku cegła       Liczba pięter w budynku 1

Najdroższe domy na Pomorzu. Ile kosztują pomorskie rezydencje?

Aleksandra Chomicka zwróciła uwagę, że w Stanach Zjednoczonych domy nie sprzedawały się tak dobrze jak teraz od czasu poprzedniego kryzysu gospodarczego. Zapytała panelistów czy ich zdaniem można spodziewać się podobnego trendu na rynku.

- Ludzi, którzy lubią sensacje, muszę uspokoić, bo nieruchomości lubią ciszę i spokój. Nieruchomości to jedna z najbezpieczniejszych form oszczędzania. Rynek jest stabilny. Nie spodziewałbym się ani sensacji, ani w krótkim okresie załamania rynku

- mówił Rafał Zdebski.

- Czarny scenariusz się nie ziści. Sprzedaż idzie dobrze i rytmicznie, czemu sprzyjają m.in. niskie stopy procentowe. Jeżeli chodzi o preferencje klientów, to parterowe mieszkania z ogródkami się odczarowały, oprócz tego pożądane są balkon i taras. Klienci często też mają potrzebę, by mieszkanie zapewniło im możliwość codziennej pracy - poszukują miejsca na home office, ale nie zawsze mogą sobie na to pozwolić - mówiła Magdalena Reńska.

Przestrzeń do pracy w miejscu zapewnił Robyg w jednej ze swoich ostatnich inwestycji: Nowej Letnicy. Znajduje się tam przestrzeń do co-workingu dla mieszkańców.

- Chcę zwrócić uwagę na 2 fakty - mówił Zbigniew Okoński. - Po pierwsze, to niskie nasycenie mieszkaniami polskiego społeczeństwa. To głęboki naturalny popyt, który będzie musiał być realizowany. W Polsce na lokatach niedawno było jeszcze 400 mld zł, a obecnie jest ich mniej o 50 mld zł. Pieniądze z lokat zostały ulokowane w nieruchomościach. Jako społeczeństwo potrafimy żyć w czasach niepewności. Co do cen, nie ma z naszej strony obawy, że te ceny drastycznie spadną. Klienci będą częściej zastanawiać się nad kupnem mieszkania u sprawdzonego inwestora im rzadziej będą mieli do czynienia z deweloperami bez doświadczenia. Sytuacja wróciła do czasów sprzed pandemii, a co przyniesie przyszłość, tego nikt nie wie - stwierdził.

Przedstawiciele firm deweloperskich byli zgodni w kwestii ewentualnego powtórnego lockdownu - ich zdaniem jest to niemożliwe, bo byłoby to zbyt trudne dla polskiej gospodarki.

- Nauczyliśmy się z tym żyć jako społeczeństwo. Wiemy, z czym wiąże się to ograniczenie życia gospodarczego. W Izraelu dziennie notowano ok. 10 tys. zakażeń, ale gospodarka działa tam normalnie. Małe ośrodki czy skupiska ludzkie mogą być zamykane, ale nie spodziewam się by lockdown znowu nastąpił

- mówił prezes Robyga, w którego firmie również zdarzały się przypadki koronawirusa.

- Dostosowujemy się do obostrzeń sanitarnych. Daleka jestem od tego by się chować i „zamrażać”, bo to spowodowałoby wiele szkód w gospodarce - mówiła Magdalena Reńska.

- Biorąc pod uwagę stan naszej gospodarki, odpowiedź na pytanie o drugi lockdown jest oczywista. Taka sytuacja jaka była w marcu i kwietniu absolutnie nie pojawi się po raz kolejny. Od pojawienia się w naszym kraju wirusa, mamy regularne zdalne spotkania na temat sytuacji covidowej - mówił Piotr Tarkowski.

MUSISZ OBEJRZEĆ TE GALERIE!

DOM I MIESZKANIE BEZ TAJEMNIC:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki