210 tysięcy złotych dla Sławomira Peszki i 98 tysięcy dla Rafała Wolskiego - takie kwoty wpłyną na konta piłkarzy gdańskiej Lechii za udział w eliminacjach mistrzostw świata 2018.
Peszko pojawił się na boisku w trzech pojedynkach kwalifikacyjnych. Wbiegał na murawę w końcówkach spotkań z Danią na PGE Narodowym (3:2 dla Polski), Rumunią w Bukareszcie (3:0 dla Polski) i Czarnogórą w Podgoricy (2:1 dla Polski). Z kolei z usług Wolskiego trener Adam Nawałka korzystał w meczach z Armenią w Erywaniu (6:1 dla Polski, jedna bramka Wolskiego) i Czarnogórą na PGE Narodowym (4:2 dla Polski).
Obaj piłkarze Lechii z pewnością zrobią wszystko, by przekonać Adama Nawałkę do kolejnych powołań. Peszko najpierw musi jednak dojść do pełni sił po kontuzji.
- Przy braku szerokiego zaplecza obydwaj mają szanse zagrać w Rosji. Wolski musi jednak grać na swojej pozycji, a Peszko musi być zdrowy. Chociaż w polskiej ekstraklasie to Wolski może grać nawet na gitarze - żartuje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Bogusław Kaczmarek, były trener gdańskiej Lechii.
Dodajmy, że już dziś wiadomo, że reprezentanci Polski, w fazie grupowej przyszłorocznych mistrzostw świata, na pewno nie zagrają z Niemcami, Brazylią, Portugalią, Argentyną, Belgią i Francją. Wszystkie te drużyny, wraz z biało-czerwonymi, będę bowiem rozstawione podczas losowania i na siebie nie trafią.
Reprezentacja Polski zagra w Gdańsku. Peszko i Wolski mają szansę na występ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?