Wójt Nowej Wsi Lęborskiej nie wiedział o imprezie na jego terenie

Jej organizatorem jest lęborskie starostwo. Urzędnicy byli w kropce, gdy okazało się, że gościnna w poprzednich latach jednostka wojskowa tym razem odmówiła zgody na zorganizowanie zlotu na poligonie. W ostatniej chwili imprezę trzeba było przenieść. Organizatorzy doszli do wniosku, że dobrym miejscem będzie żwirownia w okolicach Garczegorza. Najciekawsze jest to, że nikt nie poinformował o tym wójta gminy, która miała być współorganizatorem zlotu.

- Żadnej dużej imprezy na naszym terenie podczas długiego weekendu nie będzie - mówił pewnym głosem w poniedziałkowe południe wójt Ryszard Wittke. Kilka minut później zadzwoniliśmy do niego jeszcze raz, informując, że jest w błędzie. - Przecież muszę wiedzieć, że coś takiego będzie się działo - wójt był już nieco podenerwowany. - To ja będę odpowiedzialny za bezpieczeństwo na tym terenie.

Skąd więc całe zamieszanie? Organizatorzy tłumaczą, że wszystko działo się bardzo szybko i... nie było czasu na skontaktowanie się z gospodarzem gminy. Najważniejsze jest jednak to, że obu stronom w końcu udało się dojść do porozumienia.

- Bardzo chętnie będę gościł uczestników zlotu na swoim terenie - mówi już z zadowoleniem wójt. - Nawet gdyby przyszli do mnie dwa dni przed imprezą, też wyraziłbym zgodę. To dla nas dobra promocja.

Zlot odbędzie się w Garczegorzu w dniach 1-3 maja. Jego uczestnicy pojawią się również w Łebie (w piątek przeparadują ulicami miasta w godz. 16-18) oraz w Lęborku (będą w sobotę na pl. Pokoju w godz. 11-13).