Zdaniem resortu, projekt ustawy ma poprawić efektywność działania inspekcji i ograniczyć koszty działania administracji rządowej w terenie.
- Reorganizacja pozwoli na likwidację dualizmu struktur i przeniesienie wszystkich zadań i kompetencji kontrolnych do już funkcjonujących 10 delegatur terenowych ITD, które "przejmą" inspektorów oraz sprzęt z wojewódzkich inspektoratów transportu drogowego - tłumaczy Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. - Pozwoli to m.in. na ograniczenie zbędnych struktur administracyjnych i na oszczędności z tytułu zamówień publicznych oraz możliwości negocjowania korzystniejszych umów - dodaje.
Według wstępnych szacunków, oszczędności te mają wynieść ok. 6 mln zł rocznie. Poza tym - zdaniem ministerstwa - nowa ustawa wesprze strategię antykorupcyjną, bo znikną powiązania inspektorów, dokonujących kontroli w siedzibach przedsiębiorstw, od lokalnych społeczności.
Nowa struktura ma być więc dostosowana do sieci dróg w Polsce, a nie do podziału administracyjnego, który teraz uniemożliwia działania inspektorów poza terenem macierzystego województwa.
- Poprawi to skuteczność zarządzania. Zakłada się ujednolicenie działania inspekcji w całym kraju, w tym planowania służb, praktyki kontrolnej, zasad wynagradzania i awansowania inspektorów, a także wyposażenie w kompatybilny sprzęt. Dotychczas było to niemożliwe z powodu podwójnego zwierzchnictwa wojewody i głównego inspektora - wyjaśnia Karpiński.
W tej chwili w ministerstwie trwają jeszcze prace nad projektem ustawy, który wkrótce ma zostać przedłożony na Komitecie Stałym Rady Ministrów.
Co na to wszystko władze inspektoratu w Gdańsku? Sprawy nie chcą komentować i odsyłają do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie. Ten jednak na razie o konkretach też się nie wypowiada, ale zaznacza, że zmiany w strukturze nie oznaczają drastycznych zmian, w tym np. masowych zwolnień.
- Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach. Na ten moment mogę na pewno powiedzieć, że inspektorzy, którzy teraz wykonują działania kontrolne, dalej będą je wykonywali - zaznacza Alvin Gajadhur, rzecznik GITD.
Latem tego roku zaczęły pojawiać się skargi samych inspektorów na działanie systemu. W większości dotyczyły opóźnień w wystawianiu wezwań do zapłaty (na wezwanie do zapłaty za korzystanie z systemu ViaToll czekać trzeba nawet pół roku) oraz braku systemu informatycznego, który usprawniłby działania inspektorów. W tej chwili podczas kontroli pojazdów nie są oni w stanie stwierdzić, czy np. dokumenty, które przedstawia im kierowca, są prawdziwe.
Część skarg trafiła do ministra Sławomira Nowaka, więc nieoficjalnie mówi się o tym, że zmiany przepisów są reakcją na coraz bardziej nagłaśniane problemy w ITD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?