Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda pomorski: Sprawą działek w Gdyni Pogórzu powinien się zająć sąd

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Wojewoda pomorski po dwukrotnych, pisemnych napomnieniach prezydenta Gdańska, nakazujących przyspieszenie sprawy zwrotu dawnej właścicielce działek przy ulicach Żelaznej i Rtęciowej w Gdyni Pogórzu, uważa, iż teraz tematem powinien się zająć sąd administracyjny.

Siódmy już rok prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i podlegli mu urzędnicy z referatu nieruchomości Skarbu Państwa Urzędu Miejskiego prowadzą postępowanie w sprawie zwrotu dawnej właścicielce działek przy ulicach Żelaznej i Rtęciowej w Gdyni Pogórzu. Tymczasem kodeks postępowania administracyjnego nakazywał im zakończenie procedur w ciągu kilku miesięcy. Sprawą już się interesuje prokuratura.

Czytaj również: Pawłowi Adamowiczowi grożą zarzuty w sprawie postępowania o zwrot działek w Gdyni Pogórzu

Prezydent Gdańska został wezwany na przesłuchanie. Śledczy, którym nakazał to sąd, chcą sprawdzić, czy gdańscy urzędnicy nie przekroczyli uprawnień i czy nie dopełnili obowiązków, przeciągając tak długo postępowanie administracyjne.

Również wojewoda pomorski uważa, iż teraz tematem powinien się zająć sąd. - Sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej, między innymi poprzez orzekanie w sprawie złożonych przez niezadowolone strony skarg na bezczynność organów - twierdzi Roman Nowak, rzecznik wojewody.

91-letnia dziś mieszkanka Gdyni ze swoich nieruchomości została wywłaszczona w latach 70. Na działkach tych wybudowane miały być m.in. parking dla zakładu mięsnego, suchy dok dla Stoczni Gdynia SA oraz stoczniowe hotelowce. Inwestycje te nigdy jednak nie powstały.

- W związku z tym cel wywłaszczenia w ewidentny sposób nie został zrealizowany i działki muszą być zwrócone - podkreśla syn kobiety.

Urzędnicy z Gdańska tłumaczą jednak, iż nie mogą dotrzeć do dokumentów dawnych zakładów mięsnych na Pogórzu. To na ich podstawie będą ustalać, czy parking dla tego przedsiębiorstwa rzeczywiście został wybudowany, choć wystarczy przyjechać na Pogórze, aby stwierdzić, iż takiej inwestycji nie zrealizowano.

Mimo to gdańscy urzędnicy chcą teraz zasięgnąć opinii dawnych pracowników zakładów mięsnych. Mają oni potwierdzić, czy nieistniejący dziś parking zbudowano, czy też nie.

Czytaj także: Gdynia. Spadkobiercy walczą o Park Rady Europy

Jarosław Jezierski, adwokat byłej właścicielki działek uważa, że wina prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i podległych mu urzędników w tej sprawie jest ewidentna.

- Dwukrotnie wojewoda pomorski, dwukrotnie także sąd wskazywał na poważne błędy, które popełnili - mówi adwokat. - W żadnym wypadku nie przekonuje mnie argument, iż urzędnicy nie są w stanie dotrzeć do dokumentów, które mają potwierdzić, czy cel wywłaszczenia z tych nieruchomości w Gdyni Pogórzu został zrealizowany. Nie potrzeba żadnych dokumentów, wystarczy wysłać urzędnika na wizję lokalną na Pogórze, aby stwierdzić, iż ani parking dla dawnych zakładów mięsnych, ani tym bardziej suchy dok i hotelowce dla Stoczni Gdynia nie zostały nigdy na tych działkach wybudowane.

W podobnej sprawie został już dawniej ukarany przez sąd Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Podobnie jak dziś prezydent Gdańska, wykonywał on jako starosta zadania administracji rządowej i miał wydać decyzję w sprawie zwrotu wywłaszczonych działek przy ul. Puckiej w Gdyni.

Po tym gdy sprawa przeciągnęła się o trzy lata, w 2008 roku dawne właścicielki nieruchomości postanowiły poskarżyć się na bezczynność prezydenta Gdyni do sądu administracyjnego. Sędziowie przyznali im rację i ukarali Wojciecha Szczurka grzywną w wysokości 8,2 tys. zł.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki