Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda pomorski: Mamy kryzysową sytuację, bo nie wiemy, jak długo awaria w warszawskiej oczyszczalni ścieków potrwa

Ewa Andruszkiewicz, Oliwia Sarnowska
Szymon Starnawski
W związku z awarią w warszawskiej oczyszczalni ścieków „Czajka” i trwającym już drugi dzień zrzutem nieczystości do Wisły, wojewoda pomorski zwołał Zespół Zarządzania Kryzysowego. Według wstępnych szacunków, fala zanieczyszczonej wody dotrzeć ma na Pomorze pod koniec przyszłego tygodnia.

- Niestety mamy w tej chwili bardzo trudną, kryzysową sytuację, ponieważ nie wiemy, jak długo awaria potrwa. Nie wiemy też, jakie są jej przyczyny. Czekamy na informacje – mówił w czasie czwartkowej konferencji wojewoda pomorski Dariusz Drelich, zwołanej zaraz po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

- Jesteśmy gotowi na to, że fala zanieczyszczonej wody na pewno do nas dotrze, na pewno wpłynie do Zatoki i chodzi nam przede wszystkim o to, żeby zadbać o bezpieczeństwo ludzi, o ich zdrowie i o dobrostan zwierząt. Wiemy bowiem, że mogą być zagrożone studnie. W zależności od tego, w jakim rozcieńczeniu trafią do nas te zanieczyszczenia, takie będzie zagrożenie. Jesteśmy przygotowani na to, żeby chronić cały obszar wzdłuż przebiegu rzeki Wisły, a także Zatokę Gdańską. Wszyscy pamiętamy awaryjny zrzut ścieków po awarii w przepompowni na Ołowiance, a ta awaria warszawska ma kilkukrotnie większą skalę. Można powiedzieć, że zrzut jest dziesięciokrotnie większy, natomiast jest na szczęście od nas oddalony – dodawał.

Sytuacja w rzece Wiśle jest cały czas na bieżąco monitorowana. Przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska częściowo zostały już też pobrane próbki do badań.

Nieczystości spływają do Wisły. Czy grozi nam katastrofa ekologiczna? W rejon Tczewa dotrą Wisłą najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Awaria w oczyszczalni ścieków w Warszawie 28.08.2019. Nieczy...

- Jeszcze na razie niezasadnym jest szukanie efektu zrzutu przez nas, bo ta woda jeszcze tutaj nie dotarła. W tej chwili na obszarze województwa nie ma bezpośredniego zagrożenia. Przygotowujemy się na różne możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Na tę chwilę czekamy na informacje z Płocka, czekamy również na wstępne badania, jaki wpływ zrzut ma obecnie na wodę w Wiśle. Trzeba zaznaczyć, że na obszarze województwa pomorskiego nie mamy ujęcia powierzchniowego, gdzie podbieralibyśmy wodę i uzdatniali do spożycia właśnie z rzeki Wisły, co jest szalenie istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa społeczeństwa – mówi Tomasz Augustyniak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Według wstępnych szacunków, fala zanieczyszczonej wody dotrze na Pomorze pod koniec przyszłego tygodnia. W Tczewie najprawdopodobniej pojawi się w piątek.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki