Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda chce zmiany prawa eliminującego radnych

Mateusz Węsierski
Wojewoda wystąpi z inicjatywą ustawodawczą
Wojewoda wystąpi z inicjatywą ustawodawczą Grzegorz Mehring
Wojewoda pomorski chce zrobić porządek z ustawą, która powoduje odbieranie mandatów kolejnym radnym. Chodzi o zapis, eliminujący polityków działających społecznie w organizacjach pozarządowych, które z kolei gospodarują na mieniu gminnym. Choć sami radni nie mają z tego tytułu żadnych dochodów, to jednak mandaty tracą, bo organizacja wykazuje zysk.

Wojewoda Roman Zaborowski, choć podpisywał zarządzenia o odbieraniu mandatów kolejnym radnym, występuje przeciwko przepisom. Będzie dążył do trwałej zmiany.

- Za każdym razem moje decyzje nie były uznaniowe. Wynikały z przepisów prawa, tak jak w matematyce dwa plus dwa zawsze jest cztery. Ja się z nimi nie zgadzam i otwarcie o tym mówię. W związku z tym poprosiłem wydział nadzoru i kontroli o przygotowanie zmian w zapisie tej ustawy. By można było wyeliminować takie przypadki - mówi wojewoda Roman Zaborowski. - Rozmawiałem z wojewodami i posłami. Niedługo wystąpię z inicjatywą ustawodawczą - zapewnia.

Zaborowski jest zwolennikiem zmian, co jasno przekazał również burmistrz Bytowa Ryszard Sylka. Na ostatniej sesji powoływał się na rozmowę z wojewodą, gdy radni mieli decydować o odrzuceniu bądź przyjęciu zarządzenia zastępczego w sprawie odwołania dwóch radnych.

- Zostałem do tego upoważniony przez wojewodę i przekazuję państwu, że prywatnie wojewoda nie odwołałby radnych - oznajmił Sylka.

Radni opozycji byli zbulwersowani. - To skandal, że wojewoda mówi co innego, a robi co innego - powiedziała na sesji radna Danuta Michnowicz.

Była w mniejszości, bo zgodnie z wolą burmistrza radni obronili dwóch kolegów. Wojewoda wydał w ich sprawie zarządzenie zastępcze, bo zawinili, działając społecznie z klubie sportowym Bytovia Bytów. Sami nie uzyskali z tego tytułu dochodu, ale klub działa na mieniu gminnym, jakim jest stadion, i uzyskuje dochody z biletów. To wystarczyło, by do wojewody wpłynęło doniesienie o łamaniu prawa przez obu radnych.

- Podobnych doniesień jest więcej, które piętrzą tylko pracę w moim wydziale. Uważam, że niepotrzebnie, bo to złe przepisy. Człowiek, który działa społecznie, nie powinien być karany odbieraniem mandatu. Przepisy trzeba doprecyzować - mówi wojewoda. - Burmistrz Bytowa tylko potwierdził moją opinię, której nie ukrywam. I dlatego wystąpiłem o dokonanie zmian w przepisach.
Nawet jeśli do zmian w prawie dojdzie, to nie będzie to dotyczyło radnych z Bytowa. Ich sprawa została skierowana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, którego wyrok będzie oparty na teraźniejszym prawie. Nawet jeśli będzie dla radnych niekorzystny, to sprawa stanie się nieaktualna. Zbliża się koniec kadencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki