Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Wosek: W Trójmieście jest bezpiecznie, nie ma się czego bać [ROZMOWA]

Szymon Zięba
mat. prasowe
O tym, że lepsza technologia i coraz bardziej wyspecjalizowane zespoły policjantów stoją na straży naszego bezpieczeństwa rozmawiamy z dr Wojciechem Woskiem, byłym policjantem, specjalistą bezpieczeństwa wewnętrznego,a obecnie wykładowcą WSAiB w Gdyni.

Panie doktorze, zacznijmy naszą rozmowę pytaniem, na które chciałbym, by odpowiedział Pan z punktu widzenia policjanta, ale też i mieszkańca Trójmiasta. Nasza aglomeracja to jasny czy ciemny punkt na przestępczej mapie Polski?
Sądzę, że Trójmiasto jest bezpieczne. Wiadomo, że czasem zdarzają się incydenty. Tylko pytanie - gdzie przestępstwa, mniej i bardziej poważne, się nie zdarzają? Oczywiście Trójmiasto przez to, że jest największą aglomeracją województwa ma największy udział w ocenie bezpieczeństwa w całym regionie na Pomorzu, bo to największe skupisko ludzi. Ale sądzę, że dziś nie ma już miejsc w Gdańsku, Gdyni czy Sopocie, w których byłoby szczególnie niebezpiecznie.

ZOBACZ Kryminalną Mapę Pomorza w piątkowym (5.09.2014) wydaniu Dziennika Bałtyckiego albo w e-wydaniu gazety

Dużo się zmieniło od - jak to mówią często śledczy - "burzliwych lat 90." w naszym województwie?
Oczywiście! Początek lat 90. to też początki mojej służby w policji. W porównaniu do tamtych czasów dziś przestępczość obniżyła się diametralnie. A poza tym to też zupełnie inna przestępczość.

Co ma Pan na myśli?
Dynamika przestępczości jest o wiele mniejsza. Pamiętam czasy, gdy - na przykład jeżeli chodzi o kradzieże samochodów - ginęły jeden, dwa auta dziennie. I to na jednym komisariacie, w jednej dzielnicy. Teraz, kiedy w mieście zginie jeden czy dwa samochody w tygodniu, to analizujemy to jako duży problem.
Jak już wspomniałem, zmieniło się podejście do przestępczości, jak i sama przestępczość, a jej spadek jest znaczny - przy jednoczesnym wzroście wykrywalności.

O jakich liczbach mówimy?
W tej chwili wykrywalność na poziomie 40-50 proc. w tych podstawowych kategoriach przestępstw jest bardzo często uważana za niską. Kiedyś wykrycie co drugiego sprawcy ogłoszono by sukcesem.

Co wpływa na wzrost wykrywalności przestępstw?
Odpowiedź jest prosta: coraz lepsza technologia i powołanie wyspecjalizowanych zespołów policjantów. Warto wspomnieć tu o tzw. Archiwum X. Są to funkcjonariusze, którzy zajmują się sprawami niewykrytymi. Mają na koncie sukcesy w rozwiązywaniu spraw sprzed wielu lat. Mamy też lepszą komunikację, również ze służbami z innych krajów. Kiedyś na informację o skradzionym samochodzie, podczas współpracy z policją z obcego kraju, czekało się dwa, trzy dni. Dziś taką sprawę załatwia się od ręki. Włączam komputer, sprawdzam bazę i mam informację. Poza tym policja, jako instytucja, uczy się na swoich błędach, by skuteczniej walczyć z przestępczością.

Panie doktorze, czy zmieniła się organizacja bandytów? Mówiło się kiedyś, że Pomorzem trzęsie mafia, że w regionie jest silna przestępczość zorganizowana...
Użył pan słowa "mafia". Ja moim studentom mówię tak: jeżeli będziecie używać słowa "mafia" wymiennie z określeniem "przestępczość zorganizowana", to macie u mnie dwóję. Traktuję to jako lapsus. Bo mafia to tzw. najwyższa forma strukturalna przestępczości zorganizowanej. Mówimy o niej wtedy, kiedy mamy jasne koneksje świata przestępczego i świata biznesu oraz polityki. Mówimy o mafii włoskiej, ale tam ewidentnie jesteśmy w stanie wskazać, gdzie grupy przestępcze kierowały karierami politycznymi. U nas, w naszym regionie, nigdy jasno i jednoznacznie takich powiązań nie udało się wskazać. W Trójmieście istniała przestępczość zorganizowana. W tej chwili - choć myślę że tu więcej do powiedzenia mieliby koledzy z Centralnego Biura Śledczego - zostały jej jakieś "wyspecjalizowane" struktury. Na pewno jednak nie jest to taka skala jak na przykład w połowie lat 90. Przestępczość zorganizowana kojarzy się przede wszystkim z porachunkami między konkretnymi grupami, które w tamtych latach były bardzo widoczne na ulicach Trójmiasta. Obecnie przestępczość zorganizowana - jako forma - powiązana jest z handlem narkotykami, przestępstwami gospodarczymi albo tzw. przestępstwami dotyczącymi życia nocnego.

Przestępstwa z "nocnego życia"? Czyli?
Czyli sutenerstwo, czerpanie zysków z prostytucji. Co jakiś czas słyszy się o rozbiciu takich grup przez policję.

A jeżeli chodzi o zabójstwa? W zeszłym roku w całym Trójmieście było ich raptem siedem. To dużo?
Każde zabójstwo to o jedno zabójstwo za dużo. Sądzę, że większość z nich to raczej nie efekt zorganizowanej przestępczości, a konfliktów rodzinnych, okołorodzinnych. A konkretnie patologii, nadużywania alkoholu. Z mojego doświadczenia wynika, że większość zabójstw to właśnie pokłosie pewnych incydentów w takim środowisku.

Trzy z tych pięciu, do których doszło w Gdańsku, dotyczyły zapewne głośnej sprawy potrójnego mordu, o który podejrzany jest Rosjanin.
No właśnie, ale to zjawisko skrajne. Jest to wyjątek od wspomnianej reguły. No i to jedno zdarzenie, w efekcie którego zginęły trzy osoby. Trzeba na to spojrzeć nieco inaczej, bo to typowe, klasyczne zabójstwo, gdzie w grę być może - choć zaznaczam, że to tylko przypuszczenie - wchodziły jakieś porachunki.

Czyli można powiedzieć krótko: Na trójmiejskich ulicach jest bezpieczniej.
Uważam, że tak. Rewitalizacja większości obszarów miejskich w Trójmieście, chociażby w Gdyni, gdzie złą sławą cieszył się obecny park Kiloński, albo niesławny w latach 90. "trójkąt" przy ul. Opata Hackiego i Zamenhofa, doprowadziła do tego, że dziś już tam nie jest tak niebezpiecznie. Być może niektóre obszary wyglądają jeszcze na zaniedbane, ale nie sądzę, by zapuszczając się w te rejony po zmroku, groziło nam jakieś większe niebezpieczeństwo.

Zatem została tylko zła sława.
Tak, i tak jest w większości podobnych miejsc w Trójmieście. Nie ma jednej zasady, pokroju - "uwaga, w tym miejscu biją". Napadniętym można zostać i w centrum miasta, przy monitoringu, bo jak wspomniałem, przestępstwa zdarzają się wszędzie. Uważam jednak, że nie ma się czego bać. Jednak w myśl zasady, że utopić można się i w łyżce wody, zawsze należy być ostrożnym i niepotrzebnie nie ryzykować.

Rozmawiał: Szymon Zięba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki