Chodzi oczywiście o kwotę odstępnego za zawodnika, który w dalszym ciągu ma ważny kontrakt z Kolejarzem.
- Dla mnie sprawa jest prosta. Trochim ma kontrakt ważny do 30 czerwca i do tego czasu jest naszym zawodnikiem. Jeśli Arka go chce, musi zapłacić. Nie ukrywajmy, nie są to ogromne pieniądze. Ale jakaś rekompensata za utrzymanie Wojtka nam się należy. Nie będziemy rozdzierać szat, gdy od nas odejdzie. Dopóki jednak nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej oferty z Arki, dopóty jego temat przejścia do Gdyni nie istnieje - mówi w rozmowie z trojmiasto.sport.pl Stanisław Kogut, wiceprezes ds. sportowych w Kolejarzu.
Jak sam przyznaje, kwota odstępnego wcale nie musi oznaczać, że dokładnie tyle pieniędzy muszą wyłożyć działacze Arki. Włodarze rywala są bowiem skłonni do negocjacji.
- Zawsze można zejść z ceny, od tego są przecież negocjacje. A chciałbym zaznaczyć, że z Arką mamy bardzo dobre stosunki. Proszę bardzo, jeśli któryś z działaczy chce do mnie zadzwonić, to jestem do jego dyspozycji. Mogą dzwonić, ja czekam. Lubię uczciwą grę, kłód pod nogi podstawiać nie będę - zapewnia Kogut.
Wiceprezes ds. sportowych Kolejarza zdecydował się również ocenić umiejętności zawodnika, który w rundzie jesiennej zaliczył w sumie dziewięć asyst.
- Wojtek to chłopak pioruńsko waleczny. Jest jednym z najlepszych graczy środka pola w I lidze. Nigdy nie odpuszcza. Walczy od 1. do 90. minuty. Ma chłop charakter. Zresztą delikatna panienka nie zrobi kariery w piłce. W dodatku nie jest żadnym bufonem. To nie ten typ. Jest też koleżeński - dodał.
Źródło:www.trojmiasto.sport.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?