Wojciech Szczęsny "nowym ministrem obrony"
Na mistrzostwa świata w Katarze bramkarz reprezentacji Polski jest na ustach kibiców i piłkarskich ekspertów. Wojciech Szczęsny dokonał bowiem rzeczy niebywałej, broniąc dwa rzuty karne. Nie dał się zaskoczyć w meczu z Arabią Saudyjską, kiedy wyczuł intencje strzelca i Salem Al Dawsari nie wpisał się na listę. W kolejnym spotkaniu z Argentyną zatrzymał z kolei samego Lionela Messiego. Obie sytuacje łączy jeszcze to, że zostały podyktowane przeciwko Polsce w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach, po analizie VAR-u. Nawet sędziowie nie mieli wątpliwości, że to tzw. miękkie faule.
BĄDŹ NA BIEŻĄCO:
Wyniki i tabele mistrzostw świata w Katarze 2022. Kiedy mecze fazy grupowej? Program listopadowo-grudniowego mundialu
Do tej pory było jeszcze tylko dwóch bramkarzy, którzy w finałach mistrzostw świata bronili po dwa rzuty karne. Pierwszy w annałach zapisał się... Jan Tomaszewski. Polak wykazał się podczas mundialu w Republice Federalnej Niemiec w 1974 roku. Zatrzymał egzekutorów rzutów karnych w meczach ze Szwecją (powstrzymał Jana Tappera), a następnie z RFN-em (zastopował Uliego Hoenessa). Na kolejny taki wyczyn trzeba było czekać do mistrzostw świata w Korei Południowej i Japonii w 2002 roku. Wówczas błysnął golkiper reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Brad Friedel wygrał pojedynek sam na sam z Koreańczykiem Youngiem Lee, a później... z Maciejem Żurawskim.
Bramkarzem, który obronił dwie "jedenastki", ale na dwóch różnych turniejach mistrzowskich był także Iker Casillas. Hiszpański gwiazdor popisał się tym w 2002 i 2010 roku.
Postawa naszej obrony podczas mistrzostw świata w Katarze jest sporym zaskoczeniem. Przy wielkim udziale Szczęsnego Polacy zakończyli dwa spotkania grupowe na "zero" z tyłu. Defensywę udało się sforsować dopiero Argentyńczykom, którzy po sensacyjnie słabym otwarciu mundialu z Arabią Saudyjską byli mocno krytykowani.
Warto dodać, że to kolejny wielki turniej Wojciecha Szczęsnego, ale pierwszy, w którym potwierdza międzynarodową klasę. Były golkiper Arsenalu i AS Roma, a obecnie Juventusu Turyn, zaliczał słabsze występy podczas Euro 2012, Euro 2016 i Euro 2020, a także na mistrzostwach świata w 2018 roku. Podczas polsko-ukraińskiego Euro 2012 zawiódł w pierwszym meczu z Grecją, kiedy sfaulował szarżującego Dimitrisa Salpingidisa, dostał czerwoną kartkę, a rzutu karnego musiał bronić już Przemysław Tytoń. Podczas Euro 2016 miał już pecha, bo zderzył się z Irlandczykiem z północy Kylem Laffertym i doznał kontuzji uda. Mundial w Rosji 2018 i Euro 2020 zaczynał jako podstawowy golkiper, ale nie pokazał kunsztu w decydujących momentach, dając się zaskakiwać strzelcom.
Tę klątwę udało się szczęśliwie przełamać i obecny selekcjoner Czesław Michniewicz nie musiał dokonywać zmian w bramce. 32-letni Wojciech Szczęsny imponuje refleksem oraz pewnością siebie. Kibice reprezentacji Polski liczą, że potwierdzi to także w kolejnym spotkaniu w Katarze. Poprzeczka szybuje naprawdę wysoko, bo w niedzielę, 4 grudnia 2022 roku na Al Thumama Stadium w Dosze biało-czerwonych czeka mecz z obrońcami mistrzowskiego tytułu. Spotkanie w ramach 1/8 finału z Francją rozpocznie się o godz. 16 czasu polskiego. Pewne jest, że Szczęsny znów będzie miał ręce pełne roboty.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?