Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Nowiński: Styl gry reprezentacji rozczarowuje [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot.Anna Arent/Polskapresse
Wojciech Nowiński, były trener AZS AWFiS Gdańsk i młodzieżowej reprezentacji piłkarzy ręcznych, ocenia naszą kadrę na mistrzostwach świata.

Jest Pan rozczarowany postawą reprezentacji Polski na mistrzostwach świata we Francji?
Inaczej bym to ujął. Wyniki są logiczne, bo po losowaniu w naszej grupie stworzył się układ pięciu silnych drużyn. Doszła Brazylia, jako mistrz Ameryki Południowej i grająca z „dziką kartą“ Norwegia. Do innych grup trafiły słabsze Chile oraz Argentyna i nie ma dodatkowego przedstawiciela z Europy. Nasza grupa jest bardzo silna i trudno mówić o rozczarowaniu wynikami. Bardziej z powodu stylu i sposobu gry niektórych graczy.

Słabszą grę reprezentacji, mnóstwo błędów, porażki można tłumaczyć jedynie brakiem doświadczenia?
Tak jak mówiłem, rozczarowuje styl gry zespołu. Zawodnicy mówili, że będą walczyć, ale jak się jedzie na mistrzostwa świata, to wszyscy walczą. Samą walką za dużo się nie zwojuje. Umiejętności naszych niektórych zawodników na poziomie światowym są niewystarczające. Niestety. Trener apeluje o cierpliwość, żeby pozwolić im pracować, że najważniejsze jest Tokio. Jest to pewna koncepcja działania i pracy. Polskiej reprezentacji nie stać na inną koncepcję. Jeśli spojrzymy nie tak daleko w przeszłość, popatrzymy na mecze, które reprezentacja przegrała w Ergo Arenie z Serbią potem na wyjeździe z Rumunią w eliminacjach do mistrzostw Europy w najsilniejszym składzie, to wyniki też były rozczarowujące.

Wtedy było tłumaczenie zmęczeniem starszych zawodników.
Szacunek trzeba im oddać. Zaczęli w 2007 roku od medalu i przez dziesięć lat dali nam masę emocji i entuzjazmu. Trzeba stworzyć nową reprezentację, a ta nie powstanie z dnia na dzień. Tak mogą zrobić chyba tylko Francja i Niemcy. Do Tokio zostały trzy lata , ale wszystkie światowe imprezy funkcjonują na zasadzie naczyń połączonych. Nasz udział na przyszłorocznych mistrzostwach Europy stoi pod dużym znakiem zapytania. Z tych mistrzostw najlepsi zakwalifikują się do mistrzostw świata w 2019 roku, a pozostałych 12 drużyn plus sześć z preeliminacji będzie walczyć w play-off. Na obecne mistrzostwa świata do Francji pojechaliśmy po wygranych barażach nad Holandią, co nie było wielką sztuką. Jeśli nie awansujemy na mistrzostwa Europy, to potem będziemy musieli przebijać się najpierw przez preeliminacje grupowe, a potem play-off. Cały czas mówimy, że mamy młodą reprezentację. I to jest prawda, ale ona jest młoda stażem, a nie wiekiem. Nie brakuje zawodników, którzy mają po 24-25 lat. Przez trzy lata będą trenować, nabierać doświadczenia i zapewne grać coraz lepiej, ale inni - którzy dziś są lepsi od nas - też nie będą stać w miejscu. Pytanie czy zdążymy nadrobić ten czas. Po mistrzostwach świata trener pewnie będzie musiał sprawdzać kolejnych graczy, bo Łukasz Gierak czy Krzysztof Łyżwa nie błysnęli we Francji.

Zawodzi doświadczony Piotr Chrapkowski...
Popełnia masę błędów, kiedy wyprowadza piłkę. Ma problem z wyborem czy podać, rzucić czy kozłować. Wybór zawsze jest zły, a strata goni stratę. Przyszłość naszej reprezentacji to skomplikowana układanka. Trener przeanalizuje mistrzostwa i będzie szukał dalej. Część zawodników nie spełniła jego wymagań.

Przespaliśmy okres, kiedy mieliśmy silną reprezentację?
Dwa lata temu nasza reprezentacja zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach świata, a ostatnie igrzyska zakończyła na czwartym miejscu. Jak coś funkcjonuje dobrze, to się tego nie zmienia. Trudno było znaleźć zawodników lepszych od Bieleckiego, Lijewskiego czy braci Jureckich. Teraz są starsi, młodsi i widać różnicę w grze. Oprócz bramkarzy podoba mi się Paweł Paczkowski. Ten chłopak ma duży potencjał.

Jak trudno będzie o awans na mistrzostwa Europy?
Po dwóch porażkach na starcie czeka nas trudne zadanie. Gramy wolno, bo takie jest założenie, żeby unikać błędów. Inni grają rytmicznie, dynamicznie, skutecznie i popełniają błędów mniej, niż my.

Były selekcjoner: Nie da się grać, maszerując po boisku! Zespół miał walczyć do upadłego, a tego nie było

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki