Wojciech Nowicki: Trenuję ciężko, a i tak daleko rzucam. Będzie dobrze!

PS
PS
Polscy młociarze tego lata udowadniają, że w Tokio zamierzają walczyć o dwa medale, być może nawet złoty i srebrny! Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki regularnie rzucają powyżej osiemdziesięciu metrów, choć obaj są w trakcie ciężkich treningów.

– Jeszcze na dobę przed startem w Bydgoszczy robiłem bardzo ciężką siłownię. Jestem zadowolony z tych wyników, choć nie mam płynności w ruchach i szybkości. Gdy skończę intensywne treningi będzie jeszcze lepiej, choć już jest bardzo dobrze – mówi Wojciech Nowicki, który w 3. Memoriale Ireny Szewińskiej zajął drugie miejsce.

Zawodnik InPost Team do 17 lipca będzie przebywał na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale. – Po drodze mam jeszcze zaplanowane dwa starty, w tym Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie, gdzie uwielbiam startować. Dla mnie to będzie forma sprawdzianu w trakcie pełnego treningu. Teraz zaczynam kierunkować swoje myślenie na igrzyska, a wszystkie starty będę traktować jako kontrolne. Jak poleci, tak poleci – mówi Nowicki.

Choć to Paweł Fajdek jest czterokrotnym mistrzem świata, to jednak Nowicki ma w swoim dorobku medal olimpijski, którego tam brakuje Fajdkowi. – Jestem w światowej czołówce i teraz mam lepiej poukładane wszystko w głowie, niż kiedyś. Mam spokój, wiem, że nie muszę gonić czołówki. Być może właśnie wynika to też z tego, że mam już w swoim dorobku medal olimpijski, więc mogę być spokojniejszy – dodaje.

Nowicki podkreśla, że najważniejsze jest, by nie zaniedbać żadnego szczegółu związanego z przygotowaniem do igrzysk, ale także z przylotem i pobytem w Japonii. – Dziś przede wszystkim chcę utrzymać technikę, którą mam wypracowaną. Najważniejsze jest zdrowie i to, żeby nic nie zgubić. Do Japonii polecimy chyba kilka dni wcześniej, żeby się zaaklimatyzować, ale trzeba wszystko mądrze zaplanować, bo nie chcę być tam za długo – mówi zawodnik InPost Team.

Polak podkreśla, że kandydatów do medalu w Tokio jest sporo, ale on i Paweł Fajdek są mocnymi kandydatami. Świadczą o tym także ich tegoroczne wyniki, lepsze, niż w poprzednich sezonach. – Naszym zadaniem jest wyjść i rzucić jak najdalej, a później czekać, by zobaczyć co to dało. Kandydatów jest sporo, nie tylko jak i Paweł, ale w światowej czołówce jest jeszcze kilku mocnych zawodników. Musimy rzucać na swoim najlepszym poziomie i będzie dobrze – dodaje Nowicki.

Po raz pierwszy młociarze wyjdą na stadion olimpijski w Tokio w poniedziałek, 2 sierpnia, gdy w sesji porannej odbędą się kwalifikacje. Finał konkursu rzutu młotem mężczyzn zaplanowano na wieczór 4 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Materiał oryginalny: Wojciech Nowicki: Trenuję ciężko, a i tak daleko rzucam. Będzie dobrze! - Gazeta Pomorska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie