Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Łazarek o porażce Lechii Gdańsk: Dziura w obronie, jak u Cyganki w tobołku

Patryk Kurkowski
Mimo dobrej postawy i wielu świetnych okazji Lechia Gdańsk przegrała w Gliwicach z Piastem 0:2.

- Jeszcze do siebie nie doszedłem po tym meczu - mówił nam tuż po spotkaniu Wojciech Łazarek, były piłkarz i trener Lechii Gdańsk.

- W tym meczu w wykonaniu Lechii zobaczyliśmy trochę sałaty taktycznej, niekiedy jednak obrona wyglądała jak u Cyganki w tobołku. Błędy są prywatne, ale skutki społeczne. Nie można jednak powiedzieć, że Lechia zawiodła. Wprost przeciwnie - dodał Łazarek, podkreślając, że zawodnicy motorycznie dali z siebie wszystko na boisku.

Czego zatem, zdaniem szkoleniowca, brakowało w grze biało-zielonych?

- Zawiodła jedynie skuteczność. A to ona, niestety, decyduje o wyniku spotkania.

Były selekcjoner reprezentacji Polski zwrócił również uwagę na to, że podczas całego spotkania, ale w szczególności w drugiej połowie, gdańszczanie dominowali i byli lepsi od rywala.

- Suma umiejętności była bezwzględnie po naszej stronie - przyznał.

To już kolejne spotkanie, w którym Lechia traci gole - i punkty - w ostatnich 20 minutach.

- Gdyby nie te błędy i porażki w ostatnich minutach, to Lechia byłaby teraz obok Legii. Zespół musi grać bardziej odpowiedzialnie i lepiej się organizować - zakończył Łazarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki