Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włosi są do ogrania, czyli Asseco Prokom Gdynia zagra z Montepaschi Siena

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski
Niepowtarzalna szansa otwiera się przed koszykarzami Asseco Prokomu. Jeszcze w poprzednim sezonie Montepaschi Siena była drużyną, która zaliczała się do europejskiego topu i rzecz jasna była absolutnie poza zasięgiem gdyńskiej ekipy. Dziś jest inaczej, a walczący o awans do Top16 mistrzowie Polski muszą pokusić się o swoją drugą wygraną w Eurolidze. Zwłaszcza że dodatkowym atutem żółto-niebieskich będzie doping kibiców w Ergo Arenie.

Asseco Prokom grywał już z Sieną w sezonach 2007/08 (jeszcze jako Prokom Trefl Sopot), 2008/09 i 2011/2012. Każdy z sześciu meczów kończył się pewną wygraną zespołu z Toskanii. Teraz gdynianie zagrają jednak z zupełnie innym rywalem.

Latem w drużynie mistrza Włoch zaszły wielkie zmiany, które - co widać po dotychczasowych wynikach nowo zbudowanej ekipy - nie przyniosły zbyt dobrych efektów. Największą stratą Montepaschi było odejście dwóch osób, które nazwać można głównymi autorami ostatnich sukcesów: znakomitego trenera Simone Pianigianiego oraz jednego z najlepszych koszykarzy grających w Europie - rozgrywającego Bo McCallebba. Obaj powędrowali do Fenerbahce Stambuł, skuszeni tam sowitymi kontraktami.

Nowym szkoleniowcem włoskiej ekipy został Luca Banchi, z kolei na pozycję playmakera klub zatrudnił Bobby'ego Browna. Amerykanin to postać dobrze znana gdyńskim kibicom - na początku sezonu 2010/2011 ówczesny trener Asseco Prokomu Tomas Pacesas bardzo chciał znaleźć godnego następcę Davida Logana, który odszedł do ligi hiszpańskiej. Wybór padł na Browna i wydawało się, że nowy nabytek szybko stanie się wielką gwiazdą nie tylko polskiej ekstraklasy, ale i Euroligi. Stało się jednak inaczej - grający w stylu streetballowym koszykarz po kilkunastu występach pożegnał się z drużyną, pozostawiając po sobie marne wrażenie. Po epizodzie w Gdyni występował w Grecji i Niemczech, a latem został nieoczekiwanie ochrzczony następcą McCallebba.

Przebudowana drużyna Sieny wygrała tylko jeden z czterech dotychczasowych meczów w Eurolidze, więc przed dzisiejszym spotkaniem ma taki sam bilans jak Asseco Prokom. Brown gra w swoim stylu - nieprzewidywalnie. Czasem efektownie, z błyskiem geniuszu, a czasem bardzo nieodpowiedzialnie i bez pożytku dla zespołu.

W ostatniej kolejce zdobył aż 34 punkty, prowadząc Sienę do zwycięstwa 93:90 nad francuskim Elan Chalon. Za wcześniejsze występy zebrał jednak sporo krytyki. Jak wypadnie w Gdyni? Prognozowanie to w tym wypadku czysta loteria.

W meczu z Montepaschi powinien zadebiutować sprowadzony do Asseco Prokomu w tym tygodniu Ryan Richards. Grający na pozycjach podkoszowych Anglik nie jest jeszcze zgrany z nowymi kolegami, ale jego warunki fizyczne powinny pomóc w walce z wysokimi graczami z włoskiej ekipy.

Spotkanie rozpocznie się w piątek o 19.45, a transmisję przeprowadzi Canal+ Weekend.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki