Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze wysypiska na Szadółkach tłumaczą się listownie mieszkańcom ze smrodu

Ewelina Oleksy
Od czwartku do skrzynek mieszkańców południowego Gdańska, Otomina i Kowal trafiać będzie list prezesa składowiska odpadów w Szadółkach
Od czwartku do skrzynek mieszkańców południowego Gdańska, Otomina i Kowal trafiać będzie list prezesa składowiska odpadów w Szadółkach Przemek Świderski
Zakład Utylizacyjny w Gdańsku Szadółkach tłumaczy się ze smrodu...listownie. Do skrzynek pocztowych mieszkańców Jasienia, Ujeściska, Łostowic, Otomina i Kowal włanie trafia list prezesa składowiska śmieci, w którym wyjaśnia, jakie są źródła nieprzyjemnych zapachów, a także co ZU robi, by te uciążliwości zmniejszyć. W sumie zakład wyśle 12 tys. takich listów.

Prezes ZU Wojciech Głuszczak pisze, że są trzy główne źródła nieprzyjemnych zapachów.

Pierwsze to tzw. gaz składowiskowy powstający w odpadach trzymanych od ponad 40 lat. Drugie to efekt uboczny procesu kompostowania odpadów biodegradowalnych. Najbardziej odczuwalny przez okolicznych mieszkańców, jak wskazuje Głuszczak, jest jednak plac dojrzewania kompostu, gdzie pod gołym niebem kończy się proces kompostowania odpadów.

Nowa hala w Szadółkach będzie kosztowała 12 mln złotych [ZDJĘCIA]

- Dlatego też inwestycją, która jest obecnie najbardziej istotna dla poprawy jakości życia w sąsiedztwie zakładu, jest dodatkowa hermetyczna hala przykrywająca w części plac dojrzewania kompostu - pisze Głuszczak.

Stąd też inwestycja modernizująca system odgazowania, która właśnie jest realizowana.- Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne. Możliwa jest jednak odczuwalna poprawa sytuacji i zapewniam, że do tego wytrwale dążymy przy współpracy z ekspertami i naszymi partnerami - pisze prezes Głuszczak.

Jak tłumaczy Cyprian Maciejewski, rzecznik ZU, list to kolejny element komunikowania się z sąsiadami składowiska.

- Staramy się otwarcie rozmawiać o problemie i pokazywać działania oraz inwestycje ograniczające uciążliwość. Ten list jest o tyle ważny, że wciąż wiele osób nie wie, jak znacząca jest już skala naszych działań oraz jaka kolejna inwestycja jest w przygotowaniu. A przecież ma ona kluczowe znaczenie dla skutecznej redukcji uciążliwości- zaznacza Maciejewski.

I przyznaje, że termin wysłania listu jest nieprzypadkowy.

- Wysyłka listu następuje w bardzo istotnym momencie, ponieważ mamy w ostatnich tygodniach zwiększoną uciążliwość. Trwająca modernizacja poprawi sytuację, co przybliżamy także w tej korespondencji- wskazuje.

Twierdzi też, że ZU wcale nie chodzi o „tłumaczenie się ze smrodu”.

- Robimy to w dobrej intencji. Chcielibyśmy, aby mieszkańcy rozumieli przyczyny, znali rozwiązania. To rzetelne informowanie o problemie, działaniach i planach. Po prostu- wskazuje rzecznik.

Treść listu przesłanego do mieszkańców:

"Szanowna Pani, Szanowny Panie,
chciałbym przedstawić dotychczasowe działania oraz plany Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku-Szadółkach, których celem jest ograniczenie oddziaływania Zakładu na otoczenie, przede wszystkim poprzez zmniejszenie odczuwalności nieprzyjemnych zapachów. Mam pełną świadomość, że jest to poważny problem zarówno dla Mieszkańców południowego Gdańska, jak i części Gminy Kolbudy. Dlatego jest to priorytetowe zadanie Spółki i konsekwentnie zwiększamy nakłady, by osiągnąć poprawę
w tym zakresie.

W pewnym uproszczeniu można stwierdzić, że są trzy główne źródła nieprzyjemnych zapachów związanych z działalnością Zakładu Utylizacyjnego. Pierwszym z nich jest tzw. gaz składowiskowy (biogaz) powstający w odpadach deponowanych od ponad 40 lat na 24-hektarowym składowisku. Od kilku lat regularnie udoskonalamy i rozbudowujemy efektywny system jego odgazowania, dzięki któremu znacznie ograniczamy gaz ulatniający się do atmosfery. Jego zdecydowana większość jest
kierowana systemem studni i gazociągów do znajdującej się na terenie Zakładu bioelektrowni. Tam gaz jest neutralizowany zapachowo przy okazji produkcji energii elektrycznej i ciepła. Skuteczność tego rozwiązania potwierdzają zarówno wysokie poziomy odzysku gazu (6 mln m3 w 2014 r. i blisko 6,5 mln m3 w 2015 r.), jak i pozytywna opinia Rady Interesariuszy Zakładu, w skład której wchodzą m.in. przedstawiciele Mieszkańców Gdańska i Gminy Kolbudy. Obecnie realizujemy, przy poparciu Rady, kolejną inwestycję modernizującą system odgazowania składowiska.

Przykry zapach jest również efektem ubocznym procesu kompostowania odpadów ulegających biodegradacji. Szczególnie uciążliwa jest jego pierwsza faza, o czym może przekonać się każdy, kto przez kilka dni nie wyrzuci odpadów z domowego kosza. Dlatego ten etap procesu jest przeprowadzany w kompo-stowni – hermetycznej hali, z której uciążliwe powietrze tłoczone jest do specjalnego biofiltra. Jego skuteczność wynosi ponad 98 %, co potwierdziły specjalistyczne badania przeprowadzone przez ekspertów z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. W ubiegłym roku przeprowa-
dziliśmy wymianę wsadu biologicznego do biofiltra, co zapewni jego wysoką efektywność na kolejne lata.

Oczywiście, powstaje pytanie: skoro udaje się tak znacząco ograniczać wpływ Zakładu na otoczenie, to skąd pochodzą uciążliwości odczuwalne przez Mieszkańców? Najbardziej odczuwalny przez okolicznych Mieszkańców jest plac dojrzewania kompostu, gdzie pod gołym niebem kończy się proces kompostowania odpadów zapoczątkowany w zamkniętej kompostowni tunelowej. Ich zapach nie jest już tak intensywny, jak na początku procesu, ale nadal odczuwalny – szczególnie podczas wyładunku z kompostowni lub okresowego przerzucania i natleniania pryzm, czego wymaga technologia.

Dlatego też inwestycją, która jest obecnie najbardziej istotna dla poprawy jakości życia w sąsiedztwie Zakładu, jest dodatkowa hermetyczna hala przykrywająca w części plac dojrzewania kompostu. Pracujemy nad tym, aby ograniczenie nieprzyjemnych zapachów nastąpiło możliwie jak najszybciej, ale pewnych działań nie da się pominąć lub skrócić. Potrzebny jest czas na wyłonienie wykonawcy, przygotowanie niezbędnej dokumentacji, otrzymanie stosownych pozwoleń, pozyskanie finansowania, a następnie budowę i oddanie obiektu do użytku. Równolegle podejmujemy szereg działań doraźnych, które mają ograniczyć wpływ Zakładu. Niemniej, nowa hala jest tu kluczowa.

W podsumowaniu chciałbym podkreślić, że prowadzimy regularne badania i Zakład poddaje się licznym kontrolom, które potwierdzają, że uciążliwość zapachowa Zakładu nie ma negatywnego wpływu na zdrowie Mieszkańców. Szczególnie ważne są obiektywnie dobre wyniki badań mikrobiologicznych powietrza wykonanych przez specjalistów Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Informacje na ten temat można znaleźć na naszej stronie internetowej www.zut.com.pl. Nasze działania i plany są stale konsultowane z Radą Interesariuszy Zakładu. Regularnie informujemy opinię publiczną o naszych inicjatywach i żadnego pytania ze strony Mieszkańców nie pozostawiamy bez odpowiedzi.

Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne. Możliwa jest jednak odczuwalna poprawa sytuacji i zapewniam, że do tego wytrwale dążymy przy współpracy z ekspertami i naszymi partnerami.

Z wyrazami szacunku,
Wojciech Głuszczak
Prezes Zarządu Zakładu Utylizacyjnego Sp. z o.o."

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki