Gdańsk, co jakiś czas bywa odcięty od reszty kraju, przynajmniej na kolejowych trasach. Około dwa miesiące temu, z powodu robót na torach, portowi morskiemu w Gdyni groziła blokada. Potrzebna była interwencja aż w rządzie, by do tego nie doszło. Jeżeli dalej tak będzie, to nasz region może zostać zepchnięty na peryferie nie tylko Polski, ale też Europy. Mamy wiele planów, których bez decyzji centrum nie da się załatwić.
Zarząd województwa dokładnie sprecyzował, czego chce od rządu, licząc przy tym na poparcie pomorskich parlamentarzystów. Lista oczekiwań wobec centrum liczy 56 pozycji. Przedstawiła je parlamentarzystom i reprezentantom ministerstw Patrycja Szczygieł, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Z zakresu komunikacji my, mieszkańcy, pragniemy, by nastąpiła regionalizacja podziału pieniędzy z: Funduszu Kolejowego, Krajowego Funduszu Drogowego oraz Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (niedawno został zmniejszony o 50 procent). Oczekujemy weryfikacji struktury funkcjonalno - technicznej sieci dróg wojewódzkich (m.in. włączenia: DW nr 235 i 214, Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiasta i Trasy Kwiatkowskiego do sieci dróg krajowych. Trasa Kwiatkowskiego, nie będąc krajową, nie może przyjmować ciężkich pojazdów wywożących towary z portu w Gdyni lub je tam dostarczających). Dla gospodarki regionu ważny jest rozwój multimodalnych węzłów transportowych w portach morskich Gdańska i Gdyni oraz budowa multimodalnego terminalu ("suchego" portu kontenerowego) w Zajączkowie Tczewskim. Bez pomocy rządu władze województwa same tych celów nie osiągną. Niezbędna jest też nowelizacja ustawy o portach morskich.
Rząd może wiele pomóc w aktywizacji mieszkańców. Powinien np. umożliwić województwom realny wpływ na wykorzystanie Funduszu Pracy.
Jednymi z najważniejszych postulatów wobec rządu są te, dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Dlatego chcemy, by jak najprędzej zapadła ostateczna decyzja w sprawie lokalizacji elektrowni jądrowej w Polsce północnej. Powinna też zostać dokonana aktualizacja polityki energetycznej kraju w odniesieniu do wykorzystania złóż gazu łupkowego.
Niestety, działania centrum na rzecz gospodarek regionów nie idą najlepiej. Można odnieść wrażenie, że to województwo pomorskie wyręcza rząd w trosce o dobro nie tylko naszego regionu, ale też reszty kraju. Dowodem może być konferencja zorganizowana w środę przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego na temat zagospodarowania odpadów powiertniczych powstających przy poszukiwaniu i wydobywaniu gazu z łupków. Choć po stronie rządu leży obowiązek zatroszczenia się o rozwiązanie tego problemu, to reprezentantów stosownych resortów zabrakło na tym spotkaniu. - Wnioski z narady zostaną przekazane zarządom innych regionów, w których trwają poszukiwania gazu i ropy w łupkach - powiedział Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Pomorskie wyręcza też rząd w zakresie udrożnienia transeuropejskiego połączenia - korytarza Bałtyk - Adriatyk. Przejmuje też inicjatywę w mobilizacji województw na rzecz ożywiania międzynarodowych dróg wodnych przebiegających przez Polskę, np. MDW E-70 i E-40.
SKOMENTUJ
Jakie decyzje powinien podjąć rząd, by na Pomorzu żyło nam się lepiej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
